Animacja, którą przygotowało bielskie Studio Filmów Rysunkowych na zamówienie Wydawnictwa Promyczek, miało w Nowym Sączu premierę. Film kierowany jest do najmłodszych, którzy mogą poznać historie św. Maksymiliana Kolbego. Dzięki temu projektowi, pierwszą przygodę z dubbingiem mogli przeżyć też członkowie zespołu Promyczki Dobra.
Film animowany opowiada wybrane historie z życia św. Maksymiliana Kolbego. W trakcie premiery dzieci z sądeckich szkół mogły poznać więc tego męczennika z zupełnie innej strony… jako tytułowego ’ Szalonego Maksa’. Sceny z dzieciństwa przeplatają się tu z historią dorosłego Maksymiliana. W filmie pojawiają się informację nieoczywiste m.in. nieznany dla wielu fakt o tym, że święty nie tylko był męczennikiem, który poświecił swoje życie dla innego człowieka czy założył organizację Rycerzy Niepokalanej. Stworzył też projekt eteroplanu, który miał umożliwić podróż w kosmos.
Pomysłodawcą filmu jest nowosądeckie Wydawnictwo Promyczek, które zaprosiło do współpracy Studio Filmów Rysunkowych w Bielsku-Białej. Opracowanie tej 11-minutowej animacji zajęło aż pół roku.
– Animacja jest taką dziedziną sztuki, która jest bardzo czasochłonna. To jest właściwie złożoność wszystkich procesów, sam projekt może powstać szybko. Później animowanie postaci pochłania najwięcej czasu, szczególnie jeśli jeszcze odbywa się to w środowisku, które wymaga pokazania innych bohaterów czy pojazdów w tym samym czasie – wyjaśnia Maciej Chmiel, dyrektor Studia Filmów Rysunkowych w Bielsku-Białej
Do filmu, obok profesjonalnych aktorów, głosu udzielili członkowie zespołu Promyczek Dobra. Stworzyli też wpadającą w ucho piosenkę dedykowaną tej produkcji. – Od dziecka mieć szalone pomysły, jak dziecko łapać w skrzydła wiatr. Dla Boga rosnąć, jak szkrab wojownik, o miłość walczyć i lepszy świat – śpiewają o drodze do świętości ojca Maksymiliana.
Promyczki wcieliły się też w rolę różnych bohaterów animacji. Młodemu Rajmundowi, czyli przyszłemu ojcu Maksymilianowi, głosu udzielił Szymon Kłębczyk z Nowego Sącza. – To było bardzo ciekawe, ks. Andrzej Mulka zadzwonił do mnie dwa dni przed nagraniami. Całe szczęście wszystko się udało. Musieliśmy powtarzać swoje role po kilka razy, ćwiczyć wymowę, ale całe szczęście tekst był przed nami – dodaje.
To było o tyle ciekawe doświadczenie dla dzieci, bo po raz pierwszy zobaczyły też realia pracy aktora dubbingowego – mówi Joanna Bodziony, która miała wcielić się w rolę kota. – Gdy byliśmy w studiu zagrałam kota, ale później reżyser zdecydował, że jednak użyjemy dźwięk prawdziwego kota. Na takie rzeczy musi być przygotowana każda osoba, która dubbinguję. Bardzo mi się jednak to podoba i być może w przyszłości jeszcze będę grać głosem – zaznacza młoda sądeczanka.
Animacja stała się już częścią Filmoteki Małopolskiej, która przez 10 lat istnienia zgromadziła setki materiałów – filmów dokumentalnych i notacji filmowych, wydarzeń, miejsc i ludzi związanych z Małopolską. Inicjator projektu o św. Maksymilianie, ks Andrzej Mulka zaznacza, że to będzie wyjątkowa pozycja w tym zbiorze, z wyjątkowym przesłaniem dla najmłodszych, jakie Wydawnictwo Promyczek będzie promować.
– Będę zachęcał dzieci do takiego szaleństwa, aby wzorowały się na św. Maksymilianie Kolbe i miały szalone pomysły. Żeby też to szaleństwo doprowadziło ich do nieba – mówi radiu RDN Nowy Sącz, dyrektor Wydawnictwa.
Film teraz zostanie zgłoszony do różnych festiwalów filmowych. Do Sokoła wróci prawdopodobnie na jesień. Wcześniej obejrzeć będzie można go na platformach VOD.