W sobotnie (18.06) popołudnie, dwa tygodnie po puszczeniu ruchu na moście na Dunajcu w Ostrowie, nastąpiło jego oficjalne otwarcie. Na uroczystość przybył m.in. premier Mateusz Morawiecki wraz z ministrem infrastruktury Andrzejem Adamczykiem.
Premier mówił, że dzięki tego typu inwestycjom, mniejsze ośrodki w Polsce również mogą się rozwijać. Dodatkowo podkreślał, że okoliczni mieszkańcy, którzy od dawna czekali na ponowne otwarcie mostu na Dunajcu, w końcu mogą odetchnąć z ulgą.
– Drogi gminne, powiatowe, mosty w całym kraju były skrajnie niedoinwestowane, ale my to systematycznie zmieniamy. Polska musi być Polską równych szans i mieszkańcy, którzy dojeżdżali do Tarnowa objazdami, pokonując rocznie tysiące kilometrów, doskonale o tym wiedzą. Jednak by to zrobić, musi być zaangażowanie rządu.
Mateusz Morawiecki w swoim przemówieniu nawiązał także do pochodzącego z Wierzchosławic Wincentego Witosa i wyraził nadzieję, że Polacy dostrzegają pracę rządu na rzecz m.in rozwoju infrastrukturalnego kraju.
– Znajdujemy się w miejscu dla historii Polski symbolicznym. Wincenty Witos przed pierwszą wojną światową był wójtem gminy Wierzchosławice. Jestem przekonany, że tak jak on wtedy myślał o 'małych ojczyznach’ o polskiej wsi, małych miejscowościach, tak i dzisiaj ogromna większość Polaków dostrzega, niezależnie od poglądów politycznych nasze starania w remontach, modernizacji i budowie dróg czy mostów, takich jak ten w Ostrowie.
Zdaniem ministra infrastruktury Andrzeja Adamczyka na podstawie takich inwestycji w mniejszych miejscowościach dobrze widać funkcjonowanie rządowych programów rozwojowych.
– Rządowe programy, które zostały przygotowane przez rząd Prawa i Sprawiedliwości i przyjęte przez parlament już działają, a dzięki nim w trakcie realizacji jest wiele inwestycji. Tutaj mamy przykład jednej z nich. Dzięki tej inwestycji w powiecie tarnowskim teraz można się łatwo komunikować i dojeżdżać do wyznaczonych miejsc w przewidywalnym czasie i bezpiecznie.
Nowy most kosztował ponad 35 mln złotych. Budowa nie byłaby możliwa bez rządowego wsparcia, które wyniosło ponad 23 mln złotych. 3 mln złotych przekazał Urząd Marszałkowski, a prawie 10 milionów to wkład własny starostwa.
– To są bardzo dobrze wydane pieniądze. Ludzie się z tego cieszą. Jest to dla nich bardzo ważne wydarzenie. Ten most będzie nam służył przez kolejne dziesiątki lat. Jego długość 286 metrów, waga ponad 8 tysięcy ton mówią same za siebie. Nie będzie go trzeba remontować, ani naprawiać i będzie służył mieszkańcom z czego bardzo się cieszymy – mówił starosta tarnowski Roman Łucarz.
Oficjalne otwarcie mostu nie oznacza jednak, że wszystkie prace zostały zakończone. Do późnej jesieni kierowcy jednak będą musieli się liczyć z pewnymi utrudnieniami przy dojeździe do mostu. W stronę Mościc kierujący przejadą jednokierunkową ulicą Witosa. Z kolei w stronę Wierzchosławic ruch odbywa się ulicą Chemiczną, a następnie Dunajcową.