Do Tarnowa z Ukrainy przybywają nie tylko uchodźcy, ale także zwierzęta, które również potrzebują pomocy.
Tym razem pod opiekę Fundacji 'Zmieńmy świat’ trafiła kotka, która została przywieziona z okolic Kijowa wraz z innymi zwierzętami przez Ukrainkę, pracującą w Polsce.
– Ukrainka od kilku lat mieszkająca i pracująca tutaj wybrała się do Ukrainy, ponieważ dowiedziała się o sytuacji, w której kilka kotów i pies zostało bez opieki. Jest wojna, więc nie wiadomo, co się stało z właścicielem. Natomiast wiemy, że pozostawały bez jedzenia od około tygodnia. Dlatego ta pani cały dzień i całą noc spędziła w drodze, by się do nich dostać, co nie było proste – mówi Krzysztof Giemza.
Jak się okazało kotka ma już ona swoje lata, a do tego jest poważnie chora, przez co wymaga pilnej operacji.
– Jedna kotka trafiła do nas, ponieważ wyglądała na taką, która jest w ciężkim stanie. Miała nieregularny oddech i nie była w stanie jechać dalej. Kotka ma guza sutka i wymaga pilnej operacji. Przebyła już pierwsze badania, kwalifikuje się, ale trzeba jeszcze wykonać jej echo serca w Krakowie. Pewnie będziemy organizować zbiórkę na operację, bo jej koszty są już spore. Kotka jest bardzo piękna – jedno oko ma zielone a drugie niebieskie. To ewenement! – przedstawia Krzysztof Giemza.
Na komplet badań Fundacja wydała już 380 złotych, natomiast sama operacja to koszt rzędu 400-500 złotych. Jeżeli operacja się powiedzie i kotka dojdzie do zdrowia, to kolejnym krokiem będzie znalezienie jej nowego domu.
Wszystkie osoby, które chcą uzyskać więcej informacji lub przekazać pieniądze na jej operację, mogą zgłosić się bezpośrednio do Fundacji 'Zmieńmy świat’.