To była kolejna burzliwa dyskusja o spalarni śmieci w Nowym Sączu. Mieszkańcy osiedla Nawojowska, którzy w dużej liczbie sprzeciwiają się lokalizacji spalarni w tej okolicy spotkali się z prezydentem Nowego Sącza i radnymi.
Nie brakowało emocjonalnych wypowiedzi i pytań. Wśród mieszkańców pojawiły się też ciekawe propozycje, np. organizacji tzw. debaty oksfordzkiej.
– Do dyskusji zaprosiłoby się zwolenników spalarni, przeciwników oraz specjalistów. Wtedy moglibyśmy posłuchać argumentów obu stron. Bez tego będziemy się wciąż zbywać. My nie chcemy tej lokalizacji spalarni, ale niech nas do niej przekonają – mówiła mieszkanka osiedla Nawojowska.
Prezydent Nowego Sącza był obecny przez pierwsze około 40 minut blisko dwugodzinnego spotkania. Ludomir Handzel opuścił je wcześniej, bo miał zaplanowane cotygodniowe spotkanie online z mieszkańcami. Wcześniej jednak musiał odpowiedzieć na trudne pytania.
– Gdyby spalarnia miała powstać 150 metrów od Pana domu, czy wskazałby Pan to miejsce jako najlepszą lokalizację? Byłoby już po tych wszystkich informacjach od profesorów, których Pan zapraszał i innych informacjach naukowych – mówił jeden z mieszkańców.
– Jeszcze nie mam na tyle wiedzy w tym zakresie, żeby się wypowiedzieć. Mam nadzieję, że do momentu referendum w sprawie spalarni będę w stanie Panu odpowiedzieć. Po prostu muszę posiąść wiedzę – odpowiedział Ludomir Handzel.
Wśród mieszkańców pojawiły się też głosy, że jeśli ma się odbyć referendum, to na terenie osiedla Nawojowska, a nie w całym mieście.
Zobacz spotkanie mieszkańców i władz miasta w sprawie spalarani: