Do pracy w tarnowskim szpitalu potrzebni są zwłaszcza psychiatrzy, nefrolodzy i radioterapeuci.
Jak mówi rzecznik prasowy szpitala św. Łukasza w Tarnowie Damian Mika, w lecznicy pracuje już kilku lekarzy zza wschodniej granicy, jednak podjęli oni pracę jeszcze przed wybuchem wojny na Ukrainie.
– Do tej pory mamy zatrudnionych ośmiu pracowników z terenu Ukrainy. Jest to sześciu lekarzy, jedna pielęgniarka i jeden pielęgniarz. Osoby te pracują na oddziałach anestezjologii, kardiologii i rehabilitacji.
Jak dodaje Damian Mika, potrzebni są specjaliści, zwłaszcza w Ośrodku Zdrowia Psychicznego, a także na wznawiającym działalność oddziale wewnętrznym.
-Potrzebni są lekarze radioterapeuci, również w związku z działalnością Ośrodka Zdrowia Psychicznego w szpitalu św. Łukasza potrzebni są lekarze psychiatrzy. Również ponownie uruchamiamy oddział wewnętrzny z ośrodkiem dializ i z nefrologią i stąd też wynika potrzeba lekarzy nefrologów.
Jak mówił w porannym programie 'Słowo za Słowo’ Wojciech Skruch, pierwszy uchodźcy z Ukrainy podjęli już pracę w szpitalach w regionie, jednak często problemem są wymogi formalne.
– Są tacy uchodźcy, choćby w pobliskim Centrum Zdrowia Tuchów, gdzie pracuje już kilkoro uchodźców, lekarzy, pielęgniarek, także na pewno te osoby rynek wchłonie. Są na pewno problemy natury administracyjnej, bo kwestia nostryfikacji dyplomów, dopuszczenia do wykonywania zawodów, bo jest potrzebna zgoda Izb Lekarskich, czy Izb Pielęgniarskich.
Tymczasem jak powiedziała w programie Słowo za Słowo poseł PiS Józefa Szczurek-Żelazko w Ministerstwie Zdrowia jest już ponad 600 wniosków o zatrudnienie w Polsce medyków z Ukrainy.
Więcej o tym:
https://www.rdn.pl/news/medycy-z-ukrainy-lekiem-na-kadrowa-zapasc-w-polskich-szpitalach