Kolejny krok ku nowej drodze z Limanowej do Gdowa został zrobiony. Samorządowcy z Limanowszczyzny i Ziemi Bocheńskiej podpisali porozumienie w sprawie między innymi wyznaczenia wariantów trasy oraz starań o uzyskanie decyzji środowiskowej.
– Ta droga skróci czas dojazdu naszych mieszkańców do Krakowa i da nam możliwość rozwoju – mówi starosta limanowski Mieczysław Uryga.
– To rzeczywiście wielka i oczekiwana chwila dla nas, mieszkańców powiatu limanowskiego i nie tylko. Jeśli popatrzymy na komunikację tego ruchu najbliższego do połączenia z Krakowem od Sądecczyzny przez powiat limanowski, to ten korytarz istniejący w tej chwili, przez Stare i Nowe Rybie, jest najkrótszy – dodaje Uryga.
Projektowana droga ma być łącznikiem drogi wojewódzkiej 966 w okolicy Gdowa z drogą wojewódzką 965 w okolicach Limanowej lub drogą krajową 28 między Dobra i Limanową.
Samorządowcy uważają, że nowy łącznik będzie ogromną szansą rozwoju dla regionu. – Budowa drogi regionalnej, łączącej Limanową z Gdowem, a następnie z Krakowem, która będzie biegła przez gminę Tymbark, to jest ogromna szansa komunikacyjna. Wraz z budową linii kolejowej to jest otwarcia na Kraków, na północ kraju i jest to ogromna szansa rozwojowa dla całej gminy i dla całej Limanowszczyzny, dla całego subregionu – uważa Paweł Ptaszek, wójt gminy Tymbark
Wójt Łukowicy, Bogdan Łuczkowski, widzi też inne plusy: – Mianowicie mieszkańcy Krakowa, będą mieć zdecydowanie łatwiejszy dojazd tutaj na Limanowszczyznę, w Beskid Wyspowy. Będzie można przyjechać na weekend, odpocząć i spędzić miło czas w naszym regionie, w powiecie limanowskim, na przykład właśnie w gminie Łukowica.
Według planów oficjalny przebieg nowej trasy będzie znany do końca 2023 roku.
Porozumienie ws. opracowania studium techniczno-ekonomiczno-środowiskowego, oprócz władz województwa małopolskiego, podpisało łącznie 11 samorządów. Opracowanie studium będzie kosztować niecałe 1,4 miliona złotych.