Wspólna zabawa, gry, zajęcia plastyczne, a przede wszystkim życzliwość i serdeczność – w świetlicy dla dzieci i młodzieży, prowadzonej przez księży filipinów przy tarnowskiej parafii Świętego Krzyża i św. Filipa Neri, dzieci uchodźców wojennych spędzają czas razem ze swoimi polskimi rówieśnikami.
Jak podkreśla kleryk Patryk Żelichowski COr, polscy rówieśnicy bardzo ciepło przyjęli małych uchodźców.
– Od samych pierwszych chwil, kiedy pojawiły się tutaj dzieci ukraińskie, dzieci polskie zareagowały fantastycznie, w ogóle nie zwracając uwagi na różnice języka, na różnice kultury. Od razu otwarcie zaczęły do nich mówić, prowadzić rozmowę, pokazywać różne przedmioty. W grę weszły karty czy inne zabawy, które dzieci od razu podjęły, łącznie z nauką, poprzez pokazywanie, jak się bawić w chowanego. Lody przełamują sią zaraz, kiedy wkraczają polskie dzieci.
W świetlicy u filipinów pod opieką jest kilkanaścioro dzieci uchodźców z Ukrainy. Mają zapewnioną opiekę wykwalifikowanego personelu, ale także poczęstunek.
W niedalekiej przyszłości mają zostać zorganizowane dla nich lekcje języka polskiego.
Świetlica działa w ramach projektu MobilEduPark, placówki wsparcia dziennego prowadzonej przez Kongregację Oratorium św. Filipa Neri w Tarnowie.