Od początku wojny na Ukrainie w całej Polsce coraz więcej osób otrzymuje metodą SMS-ową informacje o rzekomym powołaniu rezerwistów do służby wojskowej.
Jak mówi Wojskowy Komendant Uzupełnień w Tarnowie ppłk Andrzej Korytko, to działanie dezinformacyjne mające na celu wzburzenie społeczeństwa i podniesienie poziomu niepokoju, związanego z sytuacją za naszą wschodnią granicą.
– Są to tak zwane 'fake newsy’, niepotwierdzone informacje, nie wiadomo przez kogo rozpowszechniane. Chciałbym wszystkich poinformować, że Wojsko Polskie w ten sposób nie realizuje żadnego przekazywania informacji żołnierzom rezerwy o powołaniu na ćwiczenia czy inne zadania. Wojskowa Komenda Uzupełnień, bo takie są nasze zadania, informuje wyłącznie poprzez karty powołania, wezwania i nie robimy tego drogą mailową, SMS-ową, czy telefoniczną.
Wojskowy zaznacza także, że jedynym sposobem komunikowania się WKU z rezerwistami jest droga pocztowa.
Ppłk Andrzej Korytko apeluje, by w momencie otrzymania takiego fałszywego SMS-a poinformować o tym służby wojskowe.
– Bardzo bym prosił o zignorowanie i nierealizowanie zadań ujętych w SMS-ie, natomiast zwracam się także z prośbą o poinformowanie WKU o takim przypadku. My takie sytuacje będziemy drogą służbową przekazywać naszym przełożonym i odpowiednim służbom, które będą reagowały na tego typu zdarzenia.
Za wysyłanie nieprawdziwych SMS-ów i w ten sposób szerzenie dezinformacji grozi odpowiedzialność karna.
Wojsko Polskie jednocześnie podkreśla, że na obecną chwilę możemy czuć się w pełni bezpieczni, ponieważ nie ma żadnego zagrożenia wojną na naszym terytorium.
ALERT DEZINFORMACYJNY
Kolejny raz w sieci pojawiają się FAŁSZYWE SMS-y dot. natychmiastowego stawiennictwa w siedzibach Wojskowych Komend Uzupełnień. To FAŁSZYWE INFORMACJE. Wojskowe Komendy Uzupełnień nie wysyłają takich wiadomości SMS.#StopFakeNews #fejkoodporni https://t.co/8HVh2sz85F
— Ministerstwo Obrony Narodowej (@MON_GOV_PL) March 15, 2022