Do Ligi Obrony Kraju w Tarnowie zgłasza się coraz więcej osób. Tarnowianie chcą nie tylko uzyskać przeszkolenie z obsługi sprzętu, ale też i wstępować do klubu, co daje możliwość zdobycia pozwolenia na zakup broni sportowej.
Jak mówi prezes Tarnowskiego Klubu Strzeleckiego Jerzy Madej, od dwóch tygodni klub przeżywa prawdziwe oblężenie.
– To co ostatnio obserwuje, to szczególnie te ostatnie dwa tygodnie, gdzie konflikt wybuchł to jest dziennie kilkanaście telefonów co najmniej, zainteresowanych albo przystąpieniem do klubu, albo przeszkoleniem z posługiwania się bronią, szczególnie tą bronią, która może być użyta na polu walki.
Jak dodaje Jerzy Madej, dużo osób które przychodzą do klubu nie wie, jak obsługiwać broń.
Pan Piotr, który był dzisiaj pierwszy raz na strzelnicy mówi, że dawno chciał się nauczyć obsługiwać broń, a wojna na Ukrainie go do tego dodatkowo zmobilizowała.
– Co zdecydowało że zgłosiłeś się na strzelnice i chcesz podszkolić swoje umiejętności? – Chęć obycia się z bronią, przede wszystkim, bo zawsze u nas była w rodzinie. Od dziecka miałem styczność, może nie fizycznie, ale gdzieś ona była w domu – Ten konflikt na Ukrainie jest gdzieś z tyłu głowy? – Na pewno jest i każdy powinien o tym myśleć i dobrze byłoby się przeszkolić i mieć wiedzę, przede wszystkim praktyczną.
Jak dodaje prezes Jerzy Madej, tarnowianie najchętniej korzystają z karabinu AK47, a także sportowego M16.
Aby wstąpić w szeregi Tarnowskiego Klubu Strzeleckiego trzeba złożyć deklarację, później naszą kandydaturę musi zatwierdzić zarząd klubu. Na końcu czeka nas szkolenie, które trwa minimum trzy miesiące.
Zobacz instrukcję obsługi karabinku AK-47 w wykonaniu Jerzego Madeja: