Monitoring 280 stacji paliw, sprawdzenie ponad 20 i prawie 50 sygnałów od konsumentów o wygórowanych cenach.
Tak wygląda podsumowanie kontroli na stacjach benzynowych w Małopolsce, które Inspekcja Handlowa przeprowadziła w ostatni weekend lutego.
Po wybuchu wojny w Ukrainie, na stacjach paliw tworzyły się gigantyczne korki do tankowania. Wiele osób paliwo lało nie tylko do baku, ale też do różnych zbiorników. Tymczasem ceny szły w górę.
Jak tłumaczy rzecznik prasowy Wojewódzkiego Inspektoratu Inspekcji Handlowej w Krakowie Magdalena Musiał, to zwróciło uwagę UOKiK-u, który zlecił kontrolę.
– W całym województwie od piątku 25 lutego sprawdzają, ile aktualnie kosztują benzyny i oleje napędowe, jak ceny kształtowały się w ostatnim czasie i jakie były powody występujących wahań cenowych. Inspektorzy z tarnowskiej i nowosądeckiej delegatury Inspekcji Handlowej do 3 marca monitoringiem objęli 185 stacji paliw, a na 19 wszczęli kontrolę. Kontrolę rozpoczęliśmy na stacjach, na których ceny rażąco odbiegały od cen w okolicznych placówkach, albo też otrzymaliśmy skargi, które wpłynęły na wyznaczony adres wpr@krakow.wiih.gov.pl.
Wszystkie wstępne wnioski inspektorów trafiły do prezesa Urzędu Ochrony Konkurencji i Konsumentów, który teraz podejmie decyzję o ewentualnym dalszym zakresie działań.