Na tym etapie trzeba pomyśleć o sankcjach wobec Rosji – powiedział poseł Solidarnej Polski Piotr Sak.
W programie Słowo za Słowo odniósł się do opinii niektórych komentatorów, którzy uważają, że z czekaniem z nałożeniem sankcji do momentu ataku, może być za późno.
Polityk uważa, że obecna sytuacja wymaga adekwatnej reakcji.
– To nie jest normalne w relacjach międzynarodowych, że jedno państwo gromadzi 100-150 tys. żołnierzy, można powiedzieć jest takim międzynarodowym chuliganem, który chce zburzyć architekturę i nie spotyka się z żadną reakcją. Jest naprawdę wiele możliwości żeby przeciwdziałać temu imperializmowi rosyjskiemu i uważam, że można by było zacząć. Ja nie mówię, żeby od razu wykluczać ich ze SWIFT, bo to jest największy oręż, czyli kwestia wykluczenia z transakcji międzynarodowych, ale są możliwości stosowania sankcji, retorsji w stosunku do oligarchów czy rosyjskich polityków wysokiej rangi, którzy odpowiadają za cały ten raban, dlatego wydaje mi się, że to już nie czas na głaskanie się, tylko czas reakcji.
Prezydent Rosji podjął wieczorem decyzję i podpisał dekret o uznaniu niepodległości separatystycznych regionów Ukrainy: ługańskiego i donieckiego. Zaraz potem wydał rozkaz siłom zbrojnym Rosji rozpoczęcia operacji 'zagwarantowania pokoju’ w Donbasie. Na polecenie prezydenta Ministerstwo Spraw Zagranicznych ma nawiązać stosunki dyplomatyczne z separatystami z Ługańska i Doniecka.
Pierwsze sankcje zapowiadają Stany Zjednoczone. Według zapowiedzi Białego Domu mają objąć zakaz inwestycji, handlu i finansowania w Doniecku i Ługańsku.