Na ulicy Krakowskiej w Tarnowie przy plantach miejskich została wybudowana ścieżka rowerowa. Prowadzi wzdłuż węzła przesiadkowego, ale w pewnym momencie się urywa, a dalej jest już tylko chodnik dla pieszych.
'Nigdy wcześniej się z czymś takim nie spotkałem, a rowerem jeździłem już w wielu miastach. To ścieżka rowerowa donikąd?’ – napisał do Radia RDN Małopolska słuchacz z prośbą o wyjaśnienie tej sprawy.
Jak mówi dyrektor Zarządu Dróg i Komunikacji w Tarnowie Artur Michałek, ścieżka się nie urywa, to jeden z etapów budowy.
– Ta ścieżka się nie urywa, po prostu każda ścieżka ma swój początek i koniec. W ramach przedsięwzięcia realizowanego w ubiegłym roku, czyli budowy węzła przesiadkowego na ulicy Krakowskiej został zrealizowany jeden z etapów tej ścieżki rowerowej.
Jak dodaje Artur Michałek, ścieżka w przyszłości będzie miała swój dalszy bieg, jednak rowerzyści muszą na razie uzbroić się w cierpliwość.
– W zakresie inwestycji związanych z budową węzła w rejonie Owintaru, czyli na skrzyżowaniu ulicy Krakowskiej, Sikorskiego i Narutowicza zostanie wydłużony ten odcinek ścieżki rowerowej i połączony z pozostałymi ścieżkami rowerowymi czyli wzdłuż ulicy Sikorskiego, dalej w ramach przebudowy Szkotnik aż do ulicy Szujskiego.
Jak dodaje Artur Michałek, budowa ścieżki rowerowej od ulicy Szujskiego rozpocznie się najprawdopodobniej jeszcze w tym roku.
Zakończenie wszystkich prac, łącznie z budową węzła jest zaplanowane na 2023 rok.