W tym dniu najczęściej myślimy o osobach, które kochamy. Radio RDN Nowy Sącz zachęca do tego, żeby podzielić się swoją miłością także z tymi, którzy zamiast bukietu kwiatów, czekoladek czy romantycznej kolacji bardziej potrzebują obecności, czasu, albo wsparcia materialnego.
Sądeczanie mają otwarte serca. Dowód? W niespełna dwa dni zebrali 100 tysięcy złotych dla Tomka z Barcic, koło Starego Sącza. U nastoletniego harcerza z Sądecczyzny na początku lutego zdiagnozowano ostrą białaczkę szpikową z bardzo dużą leukocytozą.
Tegoroczny maturzysta musiał zamienić szkolną ławkę i przygotowania na łóżko szpitalne i chemioterapie. Dzięki rodzinie, znajomym i wielu anonimowym darczyńcom udało się jednak pomóc i zebrać potrzeba kwotę, która ma pomóc na tym etapie leczenia. Więcej o tym piszemy tutaj.
Na podobne wsparcie – chociaż znacznie większe, bo mówimy o ponad 6 milionach złotych – czeka też maleńka Matylda Różak.
– Nie ma komunikacji między serduszkiem a płuckami. Gdy Matylda leży czy śpi, to wszystko jest w porządku, ale jest już coraz starsza, więc chce też się bawić. Każdy ruch powoduje spadek saturacji, co prowadzi do niedotlenienia, a to może przynieść nieodwracalne skutki – mówiła nam jeszcze w grudniu matka chrzestna Matyldy, Paulina Ptaszkowska.
Jedyną drogą do normalnego życia jest dla niej operacja w klinice w Stanford w USA, gdzie lekarze specjalizują się w tego typu zabiegów. W zaledwie dwa miesiące już udało się zrobić wiele – zbiórka na się pomaga, licytacje na Facebooku, kiermasze ciast organizowane przez lokalnych działaczy, zbiórki do puszek, ale też koncerty, w które angażują się setki artystów.
– My jako młodzi ludzie, studenci nie mamy aż takiego zasobu finansowego, nie możemy pozwolić sobie na to, aby po prostu wpłacić pieniądze. Jedyne co możemy zrobić, to dać to, co potrafimy najlepiej – mówiła sądeckiej kompozytorki, Justyny Zawiślan, która przygotowała w sądeckim Sokole specjalny koncert Orkiestry Niezależnej.
Jednorazowe akcje to jedno. Pomagać można jednak ciągle i niezależnie od tego.
– Setki osób z Sądecczyzny potrzebują pomocy innych ludzi – mówi Marcin Kałużny, prezes stowarzyszenia Sursum Corda. Organizacja, która od lat zajmuje się wspieraniem mieszkańców regionu, w gronie podopiecznych ma osoby w różnym wieku. – Często nieprzewidziana sytuacja w ich życiu, taka jak wypadek czy choroba sprawiły, że potrzebne jest im wsparcie finansowe – dodaje szef organizacji.
– Tym bardziej zachęcam, aby odwiedzać nasz nowy serwis, który dziś uruchomiliśmy z okazji walentynek. Pod adresem chcepomagac.org umieściliśmy tam informacje o naszych podopiecznych. Jest to nowe narzędzie do jeszcze skuteczniejszego pomagania – dodaje prezes.
Na tej stronie przeczytacie wiele historii m.in. te o jednym z najmłodszych wcześniaków w naszym kraju – Ignasiu.
Chłopiec urodził się w 22 tygodniu i 3 dniu ciąży. Ważył zaledwie 810 gramów. Ignaś wymaga stałej opieki lekarskiej, rehabilitacji. Jeszcze nie wiadomo czy będzie widział. Tutaj przeczytacie o chłopcu.
Ogromne wsparcie każdego roku do mieszkańców regionu kieruje Caritas Diecezji Tarnowskiej. – Wśród nas zawsze będą potrzebujący – mówi dyrektor diecezjalnej organizacji, ks. Zbigniew Pietruszka. Chociaż przez lata swojej działalności, organizacja pomogła tysiącom osób, wciąż zgłaszają się kolejni z prośbą o wsparcie.
W wielu przypadkach chodzi nie tylko o pomoc materialną, ale też duchową. W parafialnych kołach Caritas wciąż jeszcze potrzebni są wolontariusze, którzy chcą podarować swój czas innym ludziom.
– Ponieważ znajdujemy się w takiej sytuacji, gdzie zmienia się struktura społeczeństwa, przybywa nam coraz więcej ludzi starszych, także samotnych i opuszczonych, konieczne jest wsparcie przez osoby młodsze i młodzież – mówił RDN dyrektor Caritas Diecezji tarnowskiej.
Przypomnijmy, że Caritas wspiera ubogich, chorych, niepełnosprawnych czy ludzi dotkniętych przez różne sytuacje losowe. Wsparcie trafiło w ostatnim czasie m.in. do Librantowej, przez którą przeszła trąba powietrzna. Organizacja diecezji tarnowskiej prowadzi m.in. takie akcje jak Wigilijne Dzieło Pomocy Dzieciom, Wielkanocne Dzieło Caritas, Chleb za Chleb czy Programy: Gniazdo i Skrzydła.
Organizację charytatywną diecezji tarnowskiej można też wspierać finansowo – bezpośrednio przekazując datki lub 1% podatku. Potrzebni są też chętni, którzy będą wolontariuszami w lokalnych kołach i oddziałach Caritas. Dzięki pomocy darczyńców Caritas może wspierać tym, którzy zwracają się do organizacji o pomoc.