O ile w sobotę (12.02) służby miały dość dużo pracy związanej z różnego rodzaju wypadkami, tak niedziela była już spokojna.
Nocny przymrozek i śliska nawierzchnia nie sprzyjała kierowcom w sobotni poranek. Już przed godz. 7 służby musiały interweniować w gminie Skrzyszów. Na drodze wojewódzkiej nr 977 na wysokości skrętu na Łękawicę kierująca fiata punto straciła panowanie nad pojazdem, wpadła w poślizg, po czym dachowała. Kobieta z urazami głowy została zabrana do szpitala.
Kolejna groźna sytuacja miała miejsce po godz. 9 w miejscowości Słona (gm. Zakliczyn). Mężczyzna będący ‘za kółkiem’ samochodu dostawczego wypadł z jezdni i znalazł się w rzece. W tym przypadku na szczęście obyło się bez osób poszkodowanych.
Względny spokój panował do godzin popołudniowych. Po godz. 16 w miejscowości Ujście Dolne w powiecie brzeskim doszło do dachowania samochodu osobowego. W jego wyniku jedna osoba została ranna i musiała jej zostać udzielona pomoc.
Do najpoważniejszego wypadku doszło jednak po godz. 19 w Polach Klikowskich w Tarnowie. Na ul. Niedomickiej na wysokości wiaduktu autostradowego, zderzyły się cztery samochody osobowe, jadące w obu kierunkach. Jeden z nich dachował. Ratownicy medyczni zabrali do szpitala dwie osoby – jedna z obrażeniami głowy, natomiast druga z ogólnymi obrażeniami ciała.
O ile sobota nie była dość bezpieczna na drogach w regionie, tak w niedzielę było już zdecydowanie lepiej.
Mimo wzmożonego ruchu na drogach w regionie, związanego m.in. z powrotami z ferii (w niedzielę wypoczynek swój kończą uczniowie z województw: dolnośląskiego, mazowieckiego, opolskiego, zachodniopomorskiego), obyło się bez wypadków czy kolizji.
W sobotę doszło także do groźnego wypadku, jednak już nie komunikacyjnego. W miejscowości Kamyk (gm. Łapanów) 67-letni mężczyzna został przygnieciony przez drzewo. Na miejsce udał się helikopter Lotniczego Pogotowia Ratunkowego, który zabrał poszkodowanego do szpitala.
https://www.rdn.pl/news/lapanow-mezczyzna-zostal-przygnieciony-przez-drzewo