Tylko 10 % tarnowian wpisało się do Centralnej Ewidencji Emisyjności Budynków.
Obowiązek wpisania się do CEEB od lipca zeszłego roku mają wszyscy właściciele lub zarządcy budynków mieszkalnych w Polsce. Zebrane informacje o sposobach ogrzewania domów mają pomóc w walce ze smogiem.
Termin złożenia odpowiedniej deklaracji mija 30 czerwca tego roku.
Dyrektor Wydziału Ochrony Środowiska w Tarnowie Marek Kaczanowski radzi, by nie zwlekać z tym do ostatniej chwili.
– Jeżeli mieszkańcy nie wypełnią tego obowiązku w tym długim okresie stopniowo, to w czerwcu, składając deklarację do gminy, spowodują duży zator i urzędnik może nie zdążyć szybko wprowadzić tej deklaracji do bazy, a taka deklaracja może być wymagana przy kolejnym staraniu się o dofinansowanie, o dotację do wzrostu kosztów energii.
Właściciele nowo powstałych domów na wpisanie się do CEEB mają dwa tygodnie od czasu pierwszego uruchomienia źródła ciepła. Wpisanie się do Centralnej Ewidencji Emisyjności Budynków w Polsce jest obowiązkowe.
W Tarnowie jest około 20 tysięcy budynków mieszkalnych. Wpisanych do CEEB na razie jest około 2 tys. budynków.
Za nie wpisanie budynku do systemu, grozi grzywna. Jeśli sprawa trafi do sądu, kara może wynieść nawet do 5 tys. zł. Wpisać można się w ogólnopolskiej bazie przez Internet, np. za pośrednictwem swojego banku lub w formie papierowej w swoim urzędzie miasta lub gminy.
Tymczasem 1 stycznia 2023 roku wchodzi zakaz używania kotłów i pieców, które nie spełniają wymagań 3 klasy lub wyżej. Kominki również muszą spełniać określone w ustawie normy. Używanie nieekologicznych źródeł ciepła od przyszłego roku wiąże się z mandatem do 500 zł lub karą grzywny do 5 tys. zł.
Wicemarszałek Województwa Małopolskiego Józef Gawron mówił w programie Słowo za Słowo, że wpisanie się do Centralnej Ewidencji Emisyjności Budynków może dać odpowiedź, jak jeszcze można walczyć ze smogiem.
– Żeby ocenić, gdzie jesteśmy, jaka jest skala, to rzeczywiście trzeba zebrać te dane statystyczne, które są oczekiwane, a ma to jakby pokazać ta Centralna Ewidencja Emisyjności Budynków. Zakładam, a raczej jestem pewien, że po tym będą wyciągane wnioski, jakie jeszcze formy wsparcia i działania trzeba podjąć, żeby z tym zanieczyszczeniem powietrza przez niską emisję skuteczniej walczyć.
Nieekologiczne kotły to jedno, ale pozostaje pytanie, co jeszcze jest w nich jest spalane.
Tarnowscy Strażnicy Miejscy alarmują, że część mieszkańców Tarnowa wciąż pali w piecu śmieci, plastik i gumy.
– Strażnicy zobaczyli po otwarciu pieca wylewającą się folię, a właściciel powiedział, że to nie jest plastik. Nie wiem, czym się kierował, mówiąc takie absurdalne rzeczy. Sprawa trafiła do sądu, został ten mężczyzna ukarany grzywną w wysokości 500 zł. W piecach lądują też części okiennic, płyty paździerzowe, kartony po mleku, butelki plastikowe – mówił Radiu RDN Małopolska komendant Tarnowskiej Straży Miejskiej Krzysztof Tomasik.
W Tarnowie funkcjonuje jeszcze około 1500 nieekologicznych kotłów.
W całej Małopolsce wymienionych jest ponad 51 tys. nieekologicznych kotłów.