Nie ustają dyskusje o spalarni śmieci w Nowym Sączu [WIDEO]

spalarnia001

To jak spalarnia śmieci będzie wpływać na środowisko, będzie można pokazać najwcześniej za miesiąc. Wtedy – jak poinformowali poranni goście RDN Nowy Sącz – Stanisław Gastoł i Elżbieta Olędzka – może być gotowy raport oddziaływania na środowisko planowanej w Nowym Sączu instalacji.

Eksperci wynajęci przez spółkę Newag do przygotowania dokumentacji potrzebnej do wykonania inwestycji przekonują, że spalarnie są jednym z najbardziej ekologicznych rozwiązań związanych z zagospodarowaniem odpadów.

Kominy domów z Sądecczyzny emitują do atmosfery więcej zanieczyszczeń niż spalarnie.

Mamy pewne tło zanieczyszczeń nie tylko z Nowego Sącza, ale też z obwarzanka sądeckiego. Przez instalację termicznej obróbki odpadów przechodzi powietrze. Mamy element wejścia, ale też wyjścia powietrza. Poprzez system spalania, a przede wszystkim system filtrów i oczyszczania spalin, uzyskujemy lepsze i czystsze powietrze. Czyli to, co jest emitowane z komina, jest czystsze niż tło zanieczyszczeń, czyli powietrze zasycane do tej instalacji – mówił Stanisław Gastoł, który przygotowuje dokumentację do wydania decyzji środowiskowej dla budowy spalarni śmieci w Nowym Sączu.

Jak dodaje Elżbieta Olędzka, do 2038 roku tylko 10% odpadów produkowanych na danym terenie będzie można składować na wysypiskach. Konieczne jest więc szukanie nowych rozwiązań utylizacji śmieci.

Lata przyzwyczajenia spowodowały, że nie mamy obaw co do ciepłowni opalanych węglem. To są przecież główne źródła zanieczyszczenia szkodliwymi pyłami i CO2. Co moim zdaniem jest bardzo istotne, tego typu instalacje nie mają aż tak rygorystycznych wymogów, jeżeli chodzi o oczyszczanie spalin i emisji – dodaje.

Do spalarni ma rocznie trafiać 90 tysięcy ton odpadów, które nie nadają się do recyklingu, ale nie można ich też składować na wysypisku śmieci. Tylko częściowo będą to odpady z Nowego Sącza i Sądecczyzny, bo sam region nowosądecki i miasto produkują między 30 a 40 tysięcy ton odpadów.

Eksperci oceniają, że nie będzie potrzeby tworzenia żadnych składowisk, które miałyby utrzymać ciągłość spalania. Śmieci będą trafiać do zamkniętego bunkra, który może magazynować odpady do 7 dni.

Odpady z tzw. obwarzanka sądeckiego i Nowego Sącza będą trafiać tutaj tradycyjną drogą, czyli transportem drogowym. Pozostała część będzie przywożona transportem kolejowym, w związku z tym ta lokalizacja spalarni jest na terenie Newagu, bo wytwarza pewne elementy transportu kolejowego i ma bocznicę kolejową – mówi Stanisław Gastoł.

Trwają rozmowy z innymi powiatami, na których terenie mogą powstać punkty przeładunkowe. Z tych miejsc w szczelnych kontenerach mają one być przewożone pociągami na bocznice kolejową do Newagu, a później trafią bezpośrednio do bunkra.

Czas na konsultacje społeczne dopiero będzie – podkreśla Elżbieta Olędzka. Spotkania, które teraz odbywają się w Nowym Sączu, są inicjatywą inwestora i nie musiały być organizowane. Dopiero na kolejnym etapie i po opracowaniu raportu

Przypomnijmy, że od środy do dziś (04.02) można było rozmawiać z ekspertami w sprawie tworzenia spalarni. Dyżury odbywały się codziennie przez 3 i pół godziny w różnych lokalizacja. Poza tym eksperci mieli spotkać się z radnymi, władzami miasta (w październiku), później z zarządami osiedli, które sąsiadują z planowaną lokalizacją.

Teraz można jeszcze skontaktować się z ekspertami, pisząc na adres konsultacje@newag.pl. O inwestycji firma pisze tutaj: KLIK.

Exit mobile version