W Ryglicach nie ma wód geotermalnych – taką opinię wydał Państwowy Instytut Badawczy, który na wniosek samorządu przeprowadził badania. To oznacza, że Ryglice nie pójdą drogą Ciężkowic, czy poddębickiego Latoszyna.
O tym, że w Ryglicach mogą być złoża geotermalne mówiło się od dawna. Żeby starać się o pieniądze na wykonanie odwiertów, gmina musiała mieć jednak opinię Państwowego Instytutu Badawczego. Ten stwierdził jednak, że złóż wód geotermalnych nie ma.
– Wystąpiliśmy z wnioskiem o zbadanie gminy Ryglice, czy rzeczywiście występują źródła geotermalne, bo chcieliśmy taki odwiert wykonać. Niestety, ta opinia mówi wprost, że gmina Ryglice nie leży na terenach takich, gdzie te źródła występują, które spełniałyby normy, aby taki odwiert wykonać i można by z niego korzystać – mówił w programie 'Słowo za Słowo’ burmistrz Ryglic Paweł Augustyn.
To jednoznacznie zamyka marzenia Ryglic o tym, żeby pójść drogą sąsiednich Ciężkowic, które po otwarciu Parku Zdrojowego starają się o uzyskanie statusu uzdrowiska.
Wykorzystywanie złóż geotermalnych staje się coraz popularniejsze. Mają one służyć nie tylko celom rekreacyjnym, ale także i ciepłowniczym. Właśnie z tego powodu odwierty chce wykonać Brzesko. Do wód gotermalnych chce się także dokopać Tarnów. Miałyby się one znajdować niedaleko MPEC-u. Jednak sam odwiert to koszt około 20 milionów złotych.
Czytaj także:
https://www.rdn.pl/news/przy-szpitalu-w-brzesku-sa-wody-geotermalne-kiedy-pierwsze-odwierty