Siedemnaście radiowozów, ponad czterdziestu policjantów, strażacy Państwowej Straży Pożarnej oraz ochotniczych jednostek pożarniczych wzięli udział w szerokiej akcji poszukiwawczej 33-letniego mężczyzny, który uciekł z oddziału szpitalnego w Tarnowie.
Jak mówi asp. sztab. Paweł Klimek z tarnowskiej policji, mężczyzna wybił szybę i uciekł ze szpitala bez butów oraz w samym dresie.
– Wszystko się działo w okolicy nowego szpitala. Patrole zostały skierowane w okolice tegoż miejsca, jak i w kierunkach, w których mężczyzna mógł się udać. Był to 33-letni mieszkaniec powiatu tarnowskiego z regionu Radłowa. Przewodnicy z psami doprowadzili nas do ronda na ul. Lwowskiej i niestety tam się nam trop urwał.
W kilkugodzinnych poszukiwaniach zaangażowane były ogromne siły policji oraz straży pożarnej, którzy byli wyposażeni w sprzęt termowizyjny.
W międzyczasie rodzina mężczyzny zgłosiła na policję jego zaginięcie.
– Osoba zaginiona została zarejestrowana na bardzo wysokim poziomie, zagrażającym jej zdrowiu lub życiu. Kolejne godziny poszukiwań były skierowane na to, by jak najszybciej odnaleźć mężczyznę. Około godz. 21 otrzymaliśmy informację, że najprawdopodobniej ta osoba wróciła do miejsca zamieszkania i ukryła się na strychu. Został tam skierowany patrol, który odnalazł mężczyznę. Był on mocno wychłodzony. Trafił w ręce ratowników medycznych, którzy przyjechali na miejsce, a następnie został przewieziony do szpitala na oddział, z którego uciekł – dodaje oficer prasowy tarnowskiej policji.
Na chwilę obecną mężczyźnie nie zagraża już żadne niebezpieczeństwo i znajduje się pod opieką lekarzy.