Tlenek węgla wciąż daje o sobie znać na Sądecczyźnie. Strażacy z regionu mają wiele wezwań do akcji związanych z tak zwanym czadem – informuje zastępca komendanta Państwowej Straży Pożarnej w Nowym Sączu, Paweł Motyka.
Ten cichy zabójca nie jest wyczuwalny dla ludzkiego węchu. Teraz w okresie grzewczym może pojawić się w każdym domu, bo powstaje, gdy w piecu zabraknie wystającej ilości tlenu do spalenia m.in.: drewna, oleju, gazu czy węgla.
– Cały czas zachęcamy, aby zaopatrywać się w czujniki tlenku węgla, bo warto. To jest urządzenie, które ostrzeże nas w porę. Takich interwencji mamy coraz więcej, gdy odzywa się czujnik, ale dzięki temu nikomu nic się nie dzieje. Warto zainwestować te niewielkie pieniądze, aby takie urządzenie mieć – mówi strażak.
Jeśli taki czujnik zbada, że w pomieszczeniu jest za duże stężenie tlenku węgla, zacznie piszczeć. Wtedy trzeba otworzyć okna, by przewietrzyć dom. Można też wezwać strażaków, aby sprawdzili, skąd ulatnia się tlenek węgla.



![Chełmiec będzie miastem? Obietnice gminy, ale też wątpliwości mieszkańców [ZDJĘCIA] 4 chelmiec miastem](https://rdn.pl/wp-content/uploads/2025/11/chelmiec_miastem-350x250.jpg)










