Przedstawiciele tarnowskiego samorządu, nauczyciele oraz organizacje związkowe, na specjalnej konferencji zorganizowanej przez prezydenta Tarnowa Romana Ciepielę, wyrazili sprzeciw wobec nowelizacji prawa oświatowego, które ich zdaniem ma być szkodliwe dla nauczycieli i uczniów. Przedstawiciele PiS jednak uspokajają i proszą o cierpliwość. Do sprawy odniosła się także Małopolska Kurator Oświaty Barbara Nowak.
Według Romana Ciepieli, wprowadzenie ustawy spowoduje zmarginalizowanie roli samorządów w procesie edukacyjnym.
– Jeżeli ta ustawa wejdzie w życie dyrektorzy szkół będą mogli być odwoływani praktycznie z dnia na dzień i to nie przez organ prowadzący, tylko kuratora. Co prawda organ prowadzący będzie miał siedem dni na wydanie opinii, ale jeżeli nie wypełni woli kuratora, to odwołanie dyrektora wejdzie z mocy prawa. Jednostki samorządu terytorialnego tą ustawą zostaną sprowadzone do podrzędnej roli, tylko 'płacącej za rachunki’. Nie zgadzamy się na to.
Przewodnicząca Komisji Oświaty miasta Tarnowa Grażyna Barwacz uważa, że rodzice uczniów, po wejściu w życie ustawy, mogą być zawiedzeni.
– Wydawało mi się, że reformy ministra Czarnka będą polegały na wsłuchaniu się w oczekiwania rodziców, którzy myśleli, że reformy przyniosą większą liczbę godzin matematyki, fizyki, a także możliwości swobodnego obracania się w nowoczesnych technologiach. Niestety pod tym względem ta ustawa nie napawa optymizmem.
W ustawie zapisano m.in. zwiększenie pensum nauczyciela, czyli minimalnej liczby godzin, które nauczyciele w ramach etatu spędzają w klasie.
Iwona Oleksy z tarnowskiego oddziału Związku Nauczycielstwa Polskiego wyraziła obawę, że nowe przepisy spowodują masowe zwolnienia nauczycieli.
– Obecnie większość nauczycieli pracuje na tzw. 'gołych etatach’. Zwiększenie o cztery godziny pensum niestety musi się odbić licznymi zwolnieniami. Nauczyciele przedmiotów takich jak np. historia czy biologia, którzy obecnie tych godzin już mają dość mało, w momencie gdy zwiększy się im pensum, nie będą w stanie wypracować tych godzin w swojej szkole, więc albo będą musieli uzupełniać je w innych szkołach, albo zostaną zwolnieni.
Tarnowski nauczyciel Marcin Zaród wyraża obawy, że w niedługiej przyszłości może zabraknąć ludzi, którzy z pasją będą uczyć młode pokolenia.
– Liczę na to, że za parę lat młodzi ludzie, absolwenci liceów, jeżeli będą lubili pracować z dziećmi, wciąż będą chcieli i mogli wybrać zawód nauczyciela, jako ten, który daje możliwość rozwoju, a także godnego życia, utrzymania siebie i swojej rodziny. Bo w tym momencie kroczymy w kierunku tego, że nauczyciele, pełni pasji, rezygnują z tego zawodu. Jeszcze teraz jest możliwość zastąpienia ich i wsparcia się emerytami, ale nie wiadomo, co będzie w przyszłości.
Resort Czarnka szykuje zmiany w szkołach. Czy faktycznie jest się czego bać?
Jak mówi poseł Prawa i Sprawiedliwości Anna Pieczarka, należy do zmian podejść ze spokojem, a nauczyciele mogą spać spokojnie, bo rząd nie przewiduje zwolnień.
– Proponuję, żeby bardzo spokojnie podejść do proponowanych zmian oraz zostawić ocenę ich skutków, gdy przyjdzie na to stosowny czas. W mojej opinii mogą one spowodować dużo dobrego. Zmiany poprzedzą długotrwałe analizy ekspertów, którym warto zaufać. Z pewnością nie spowodują one zwolnień nauczycieli, a wręcz przeciwnie, mogą spowodować nawet wzrost zatrudnienia.
Anna Pieczarka dodaje, że głównym celem jest stworzenie takich warunków, by coraz więcej młodych osób chciało pracować w zawodzie nauczyciela.
– Matura ma być łatwiejsza, niż wcześniej przewidywana. Ponadto planujemy dokończenie ewaluacji uczelni wyższych, czyli doprowadzenie do takiej sytuacji, w której młodzi ludzie, dziś będący na czwartym czy piątym roku studiów będą dużo realniej myśleć o możliwości podjęcia pracy w szkole. Ustawa przewiduje także położenie większego nacisku na status zawodowy nauczyciela, czyli takie kompleksowe uporządkowanie oświaty na wszystkich szczeblach, zwłaszcza mowa jest o uproszczeniu procedur w zakresie awansu zawodowego i wynagradzania.
Do sprawy odniosła się także Małopolska Kurator Oświaty Barbara Nowak. W piśmie przesłanym do redakcji RDN, podkreśla, że konferencja prasowa zawierała wiele nieprawdziwych informacji oraz 'obliczona była wyłącznie na spowodowanie fermentu społecznego, a nie na rzetelne informowanie o przyczynach i skutkach proponowanych zmian’.
Jak przedstawia, wzmocnienie roli kuratora ma na celu większe nadzorowanie dyrektorów szkół w sprawie realizacji podstawy programowej, a także kwalifikacji nauczycieli i bezpiecznych warunków nauczania, wychowania i opieki nad uczniami.
Barbara Nowak również dodaje, że nowelizacja prawa oświatowego ma uchronić uczniów przed 'deprawacyjną neomarksistowską ideologią gender i seksualizacją dzieci od przedszkola’.
Pełne oświadczenie Małopolskiej Kurator Oświaty zamieszczamy poniżej.
Nowelizacja prawa oświatowego (lex Czarnek) – stanowisko MKO (KLIKNIJ TUTAJ)
We wtorek (4.01) na posiedzeniu Komisji Edukacji, Nauki i Młodzieży odbędzie się pierwsze czytanie projektu nowelizacji prawa oświatowego, zaproponowanego przez ministra edukacji Przemysława Czarnka, które m.in. ma zwiększyć rolę kuratorów oświaty.
Pliki:Nowelizacja-prawa-oswiatowego-lex-Czarnek-stanowisko-MKO-2
Nowelizacja-prawa-oswiatowego-lex-Czarnek-stanowisko-MKO-2-1