Setki listów i kartek świątecznych spłynęło do podopiecznych Hospicjum im. Chrystusa Króla w Stróżach. Autorami tej bożonarodzeniowej korespondencji byli głównie mieszkańcy regionu w tym przede wszystkim dzieci, ale też dorośli, którzy chcieli otoczyć ciepłem osoby terminalnie chore. Sporo listów spłynęło też z zagranicy.
Każda z wiadomości jest nieoceniona – mówi dr Marcin Ozon z Fundacji Pomocy Osobom Niepełnosprawnym w Stróżach – bo wywołuje przeróżne emocje u podopiecznych hospicjum.
– Często właśnie jest tak, że przychodzi jedna koperta, w której jest zawarte na przykład 150 listów z danej szkoły, więc tych listów naprawdę jest bardzo dużo. My się cieszymy, bo nasi wolontariusze, którzy przede wszystkim tym się zajmują, mają co robić, bo codziennie odczytujemy nowe listy, niektóre są tak zabawne, że sami po prostu pękają ze śmiechu i pacjenci też, a niektóre są bardzo wzruszające i też czytając ten list u pacjenta często pojawiają się łzy wzruszenia. Ta akcja, którą żeśmy wymyślili, przeszła najśmielsze oczekiwania i naprawdę bardzo pozytywne emocje budzi wśród naszych pacjentów i pensjonariuszy.
Jak dodaje Marcin Ozon, listy często działają też terapeutycznie, bo podnoszą pacjentów na duchu. Podopieczni czują się dzięki temu docenieni.
Od Wigilii rozpoczęło się wielkie czytanie, które trwać będzie pewnie przez kilka miesięcy. Listy i kartki zawierają różne bożonarodzeniowe historie i opowieści czy świąteczne pozdrowienia.
