Nowy Sącz: Szybka kolej za pięć lat. A kiedy nowy parking przy dworcu? [ZDJĘCIA]

parking5

Zobacz galerię:

Miejsc parkingowych jest tu jak na lekarstwo, a już za parę lat z Nowego Sącza będzie można pojechać pociągami, które w godzinę mają dojechać do Krakowa. Czy mieszkańcy miasta i regionu sądeckiego będą mieli gdzie zostawić swoje samochody, aby z oferty skorzystać?

Sądeczanie, którzy pracują lub mieszkają w okolicach dworca PKP przyznają, że problem jest spory.

– Generalnie jest tutaj mało miejsca, trzeba jeździć dookoła, żeby coś znaleźć i mogłoby to wyglądać dużo lepiej. Dobrze, żeby się coś zmieniło.

– Nie ma gdzie zostawić samochodu, naprawdę. Ja tu mieszkam 50 lat i wiem, że jak ten zakład węglowy zlikwidowali, co tu był, to tam prawdopodobnie mają zrobić parking.

– Nie ma tutaj w ogóle miejsc od godz. 8.00 do 15.00. Nie ma nawet jak zostawić samochodu, żeby wsiąść do pociągu. Jest to bardzo duży problem i trzeba szukać parkingu wokół. Tu na dworcu już nic się nie znajdzie, tylko w godzinach późno popołudniowych lub wieczornych.

Z modernizacji kolei do Nowego Sącza skorzystają też miejscowości w dolinie Popradu. Jak się okazuje, problem ewentualnych miejsc parkingowych jest już mocno analizowany przez władze Starego Sącza. Jak mówi burmistrz Jacek Lelek, samorząd ma już konkretny plan na działkę przy stacji PKP, którą chce zagospodarować już w roku 2026.

– Działka, która jest bezpośrednio przy dworcu, jest dzisiaj działką opuszczoną i zaniedbaną. To jest działka należąca do PKP, natomiast już jesteśmy w dość zaawansowanym momencie, jeżeli chodzi o wykup tej działki. Tam mamy właśnie zaplanowaną budowę kolejnego parkingu Park&Ride, ale już teraz stricte pod kątem kolei. To będzie realizowane w formule zaprojektuj i wybuduj i zaplanowanych jest tam ponad 100 miejsc.

Nowy parking już ma Tymbark, który powstał w pobliżu linii kolejowej, a ta będzie w tych okolicach modernizowana. Był to efekt współpracy z jedną z lokalnych firm.

– Takie były warunki naszego porozumienia. To jest 70 miejsc noclegowych w bezpośrednim sąsiedztwie przystanku i planowanej linii kolejowej z Podłęża przez Tymbark. Jesteśmy optymistami jeśli chodzi o tę linię i czekamy na nią, bo uważamy, że ona otworzy komunikację na Tymbark i całą Limanowszczyznę

– mówił na naszej antenie wójt gminy Tymbark Paweł Ptaszek.

Wracając do Nowego Sącza, tutaj sprawa nie wygląda tak dobrze. Na razie nie ma dużego parkingu w pobliżu głównej stacji PKP. W programie Słowo za Słowo na antenie radia RDN Nowy Sącz zastępca prezydenta Nowego Sącza Artur Bochenek przyznał, że jest to problem do rozwiązania.

– Ratunkiem w tej sytuacji jest to, że część działek, które są na tym terenie, należą do Nowego Sącza. Tam są teraz zlokalizowane budki handlowe. To jest działka miejska i ona mogłaby być w przyszłości ewentualnie na przykład na budowę jakiegoś parkingu, czy jedno, czy dwupoziomowego.

Jeśli brać pod uwagę podjęcie decyzji, przygotowanie do takiej realizacji oraz budowę, okazuje się, że plany są dopiero w powijakach.

– Oczami wyobraźni mogę sobie wyobrazić, że wspólnie z koleją budujemy taki parking, który w przyszłości obsługiwałby dworzec PKP, ale też okolice. Szybka kolej może być już za 5 lat, więc to już jest czas, żeby o takiej koncepcji myśleć i myślimy. Ona nie pojawiła się teraz, w trakcie naszej rozmowy

– zapewniał Artur Bochenek.

Czasu na myślenie jest coraz mniej, bo warto przypomnieć, że według planów inwestora, czyli spółki PKP Polskie Linie Kolejowe, budowa nowej linii ma się zakończyć w 2030 roku.

Tymczasem, zanim szybkie pociągi zaczną kursować między Nowym Sączem a Krakowem, najprawdopodobniej taka możliwość w 2027 roku będzie już pomiędzy Nowym Sączem a Limanową.

Exit mobile version