’Weźmy głęboki oddech” – policja ostrzega przed pułapkami Black Friday

Pomagamy i chronimy.00 18 30 08.Still006

Przedświąteczne promocje i wyprzedaże związane z Black Friday potrafią budzić ogromne emocje. Policja apeluje jednak, by do listopadowych zakupów podejść z chłodną głową.

W programie 'Pomagamy i Chronimy” oficer prasowy asp. Kamil Wójcik z Komendy Miejskiej Policji w Tarnowie przypominał, że choć można sporo zyskać, to równie łatwo można dużo stracić.

Wyprzedaże i duże promocje powodują, że konsumenci często działają bardzo impulsywnie.

Funkcjonariusz ostrzegł przed fałszywymi reklamami, w których oszuści podszywają się pod znane marki. Publikują rzekome 'mega promocje” z dynamicznym odliczaniem czasu, by wzbudzić presję szybkiego zakupu.

– Weźmy głęboki oddech – przypomina Wójcik, zachęcając do weryfikowania sklepów i podejrzanie atrakcyjnych ofert. – Zastanówmy się czy to naprawdę jest nam potrzebne. Warto też zwrócić uwagę na to, że po tych np. 10 minutach odliczania do końca promocji, ten czas pojawia się od początku. Tutaj już powinna nam się zaświecić czerwona lampka, że może dochodzić do oszustwa i możemy naciąć się na duże koszty, bo często nie jest to tylko to co wydamy na ten produkt tylko jeszcze dodatkowe koszty wygenerowane przez to oszustwo, ponieważ ktoś może nam się włamać na konto przez to, że logujemy się przez nieznany portal, podszywający się pod inne konta.

 

Policjant zwrócił też uwagę na zagrożenia płynące z logowania się do kont bankowych i społecznościowych przy użyciu publicznych sieci Wi-Fi. Może to doprowadzić do przejęcia profili przez cyberprzestępców, a następnie podszywania się pod ich właścicieli.

– Pamiętajmy, że oszuści korzystają z technologii. W większości sytuacji wygląda to tak, że oszuści wytwarzają swoje Wi-fi w miejscach publicznych i wystarczy, że logujemy się, albo mamy w telefonie automatyczne połączenie się z dostępną siecią Wi-fi, tracimy swoje dane osobowe w tym także konta.

Asp. Wójcik radził także, aby unikać ofert, które wymagają podania pełnego numeru karty płatniczej w niezweryfikowanych sklepach lub formularzach.

– Bardzo często jest tak, że przy zakupach jesteśmy pytani o numer karty i numer zabezpieczający tej karty. W tym wypadku, jeśli to zamieścimy to możemy liczyć się z utratą wielu środków. Na ten moment najbezpieczniejszym środkiem płatniczym jest metoda przelewu oraz płatności BLIK. To są bezpieczne formy, natomiast unikałbym umieszczania numerów karty bankomatowej czy kredytowej w sieci.

Najlepszym narzędziem kontroli ceny, jak przypomniał policjant, jest sprawdzenie najniższej ceny z ostatnich 30 dni.

Funkcjonariusz podkreślił również, że konsumenci mają prawo do reklamacji oraz zwrotu zakupionego towaru, a przy zakupach online mogą odstąpić od umowy w ciągu 14 dni bez podawania przyczyny.

Exit mobile version