Do napadu na plebanię w Tuchowie doszło w niedzielę (23.11) wieczorem. Dwóch sprawców weszło do budynku, najprawdopodobniej zakładając, że ksiądz przebywa w tym czasie na wieczornej mszy. Duchowny jednak był na plebani.
Jak relacjonuje, na intruzów natknął się w piwnicy.
-Przed wyjściem do konfesjonału chciałem sprawdzić czy piec centralnego ogrzewania działa prawidłowo, ponieważ w mieszkaniach było zimno. Kiedy zszedłem do piwnicy okazało się, że nie ma tam prądu. Po omacku chciałem dostać się do miejsca, gdzie znajduje się piec. Tam zauważyłem zwróconą do mnie tyłem osobę, która przemieszczała się oświetlając drogę latarką
-mówił ks. Łukasz Kicka.
Kapłan zdawał sobie sprawę, że nie mógł być to żaden z mieszkańców, ponieważ schodząc musiał otworzyć zamknięte na klucz drzwi. Dlatego postanowił wrócić do mieszkania i zawiadomić drugiego ze znajdujących się na plebani księży.
Razem zdecydowali się wrócić do kotłowni, gdzie zostali zaatakowani przez napastników.
-Zastaliśmy tam dwóch mężczyzn. Nastąpiła mocna wymiana zdań. Ksiądz, który szedł przede mną pytał co tu robią i jak się tutaj znaleźli. Ja wziąłem telefon do ręki i chciałem zadzwonić na 112, ale nagle przestałem widzieć. Jeden z nich rozpylił gaz. Zaczęliśmy tracić oddech i nic nie widzieliśmy.
Włamywacze wykorzystali ten moment na ucieczkę. Poszkodowanym księżom mimo poważnych problemów z oddychaniem i widzeniem, udało się samodzielnie wydostać z piwnicy oraz zawiadomić o zdarzeniu policje.
Aktualnie trwają poszukiwania sprawców. Policja apeluje do świadków, którzy tego dnia przebywali w pobliżu kościoła o przekazanie wszelkich informacji, które mogą mieć związek ze sprawą.
Poszukiwani są dwaj mężczyźni w wieku około 20-30 lat, szczupli, wzrost około 170 cm i 190 cm.
Policja poszukuje sprawców włamania na plebanię w Tuchowie. Poszkodowany jest kapłan
