Sytuacja w służbie zdrowia jest dramatyczna – mówili w Tarnowie działacze Prawa i Sprawiedliwości. Posłowie ziemi tarnowskiej są zaniepokojeni m.in. zamykaniem porodówek. Na tarnowskim rynku zorganizowali konferencję prasową.
Poseł Prawa i Sprawiedliwości Józefa Szczurek-Żelazko, była wiceminister zdrowia w rządzie Zjednoczonej Prawicy podkreśla, że jesteśmy świadkami paraliżu w ochronie zdrowia.
– Narodowy Fundusz Zdrowia bankrutuje, pracownicy ochrony zdrowia alarmują już od dłuższego czasu, że sytuacja się pogłębia, że szpitale zamykają oddziały, nie tyko położnicze. Ostatnio na Podkarpaciu zawieszony został jedyny oddział leczący chorych na gruźlicę. W ciągu dwóch lat w Polsce prawie 30 oddziałów położniczych zamknęło swoją działalność, a 19 zawiesiło ją czasowo. To jest dramat.
Poseł PiS Anna Pieczarka apelowała do rządzących, żeby zajęli się poprawą sytuacji w służbie zdrowia, a nie tematami zastępczymi.
– Prawie 14 miliardów zł – to kwota brakująca w NFZ. Mówimy, że Narodowy Fundusz Zdrowia już ogłosił bankructwo. Zamykane są oddziały położnicze w szpitalach w Brzesku i w Dąbrowie Tarnowskiej. Do naszych biur wpływają protesty pracowników tych szpitali, żeby zająć się tymi kwestiami. Jesteśmy tutaj po to, żeby w imieniu wszystkich zaapelować do obecnie rządzących, żeby zajęli się służbą zdrowia.
Prezes Zarządu Okręgowego Prawa i Sprawiedliwości w Tarnowie Ryszard Pagacz krytykuje pomysł rządu, żeby kobiety rodziły na SOR-ach.
– Zamykanie kolejnych porodówek będzie skutkować tym – tak, jak to jest proponowane – że dzieci będą się rodzić na SOR-ach. To jest dramat. W jakich warunkach te dzieci będą przychodzić na świat? Przecież na SOR-ach tak wiele ludzi oczekuje na pomoc.
Poseł PiS Norbert Kaczmarczyk przypominał, że rządzący dużo obiecywali w sprawie służby zdrowia, m.in., że to lekarz będzie dzwonić do pacjenta.
– Halo, pan Doktor. Dzień dobry. U mnie wszystko w porządku. U mojej rodziny też. Dziękuję serdecznie za troskę, do usłyszenia za tydzień. To oczywiście ponury żart. Przecież tak miało być, że to lekarz będzie do nas dzwonił, dbał o nas, ale lekarze nie dzwonią.
W konferencji na rynku uczestniczyli także tarnowscy radni PiS oraz sympatycy partii.
Od kilku tygodni dyrektorzy szpitali alarmują, że w Narodowym Funduszu Zdrowia brakuje pieniędzy. Pojawiają się problemy z finansowaniem zabiegów, a część planowych operacji jest przekładana.
