Choć w dokumentach wskazywał, że prowadzi cyrk, to była fikcja. Policja od dłuższego czasu przyglądała się działalności mieszkańca Czchowa, który w klatkach, jak się okazało nielegalnie, przetrzymywał dwa lwy afrykańskie i tygrysa bengalskiego.
W hodowli miał też kapucynkę czubatą, surykatkę, bydło oraz kucyki – wszystkie przetrzymywane są w niewłaściwych warunkach bytowania.
Kontrola brzeskich funkcjonariuszy, we współpracy z prokuraturą i biegłego sądowego z zakresu zwierząt egzotycznych wykazała szereg nieprawidłowości.
Potwierdziło się, że właściciel wprowadzał mundurowych w błąd.
Mieszkaniec Czchowa wczoraj (30.10) usłyszał zarzuty m.in. nielegalnego posiadania i przetrzymywania zwierząt, znęcania się nad nimi, przedkładania funkcjonariuszom publicznym dokumentacji z fikcyjną datą nabycia jednego ze zwierząt.
Grozi kara nawet do 5 lat pozbawienia wolności.

