W Nowym Sączu pojawiły się osoby podające się za kominiarzy, które odwiedzają mieszkańców i rozprowadzają kalendarze. Oczekują za to zapłaty. Wiemy, że takie sytuacje miały miejsce w ostatnich dniach na terenie Grodzkiej Spółdzielni Mieszkaniowej.
Mistrz kominiarski Mariusz Kosakowski, który współpracuje z tą spółdzielnią informuje nas, że nie prowadzi teraz kontroli w mieszkaniach.
To oznacza, że z kalendarzami przychodzą najprawdopodobniej „przebierańcy”.
– Prawdziwy kalendarz kominiarski ma informacje o firmie wykonującej takie usługi – jej logo i numery telefonu oraz adresy. W przypadku kalendarzy rozprowadzanych przez „przebierańców”, takich informacji zapewne na nich nie ma. Może być na nim postać kominiarza, ale nie jest to typowo kominiarski kalendarz
– wyjaśnia Mariusz Kosakowski.
Jak dodaje, zdarza się, że prawdziwi kominiarze rozprowadzają kalendarze swoim klientom, ale w takiej sytuacji nie pobierają za to opłaty.
Jeśli ktoś jej oczekuje, najprawdopodobniej nie jest prawdziwym kominiarzem.