Drogi uszkodzone przez ulewne deszcze doczekają się remontów. W Nowym Sączu rozdane zostały pieniądze z puli wojewody małopolskiego na usuwanie skutków klęsk żywiołowych. Było to blisko 9 milionów złotych na 22 inwestycje drogowe.
Pieniądze trafiły m.in. do gmin z regionu limanowskiego i gorlickiego.
– Kataklizmy są nieprzewidywalne i wszyscy wiemy, że zmiany klimatyczne, które dzisiaj są na świecie, powodują to, że powstają te klęski, te zjawiska, które niszczą infrastrukturę lokalną. To są ważne fundusze dla lokalnych społeczności. Mamy świadomość, że budżety tych samorządów nie pozwalają na realizację tych zadań z własnych środków
– mówił wicewojewoda małopolski Ryszard Śmiałek. Z kolei poseł Urszula Nowogórska podkreśliła, że w górskich terenach fundusze są szczególnie potrzebne.
– To są dotacje stosunkowo łatwe, to nie są jakieś złożone procedury, a jasne i czytelne kryteria. Wszystko w zasadzie wiadomo, samorządy sobie z tym radzą, bo mają doświadczenie, bo od kilka lat z rzędu to się dzieje, więc myślę, że są zadowoleni
– mówiła poseł.
Cztery drogi zostaną naprawione w gminie Jodłownik.
– Myślę, że te środki finansowe, które będą wykorzystane, pozwolą przywrócić tym drogom stan normalności, czyli przejezdności, bo w tym momencie takiej przejezdności nie ma, a są to drogi, które niektóre z nich łączą dane miejscowości z kolejnymi, czyli są drogami tak zwanymi przylotowymi. Wykonujemy zaraz, jesteśmy już po przetargach, firmy wchodzą na teren pewno w przyszłym tygodniu
– mówi wójt, Paweł Stawarz.
Gmina Jodłownik dostała od wojewody blisko milion 300 tysięcy złotych. Podobna kwota – prawie milion 220 tysięcy złotych trafiła do gminy Ropa w powiecie gorlickim. – Pieniądze też wystarczą na remont czterech dróg – mówi wójt Karol Górski.
– Jeszcze w tym roku te inwestycje będą wykonane, na te inwestycje czekają mieszkańcy, gdyż stan tych dróg naprawdę jest fatalny. To nie są drogi strategiczne, natomiast przy tych drogach jest bardzo wiele domów, również przy tych ciągach drogowych dzieci są dowożone do szkoły. Z tego punktu widzenia są to drogi dla nas bardzo istotne, ale przede wszystkim bezpieczeństwo i wygoda mieszkańców, gdyż oni na co dzień korzystają z tych dróg, a nam zależy, żeby byli zadowoleni.
Gmina Ropa też jest już po rozstrzygnięciu przetargów na wykonanie prac.
Szkody po powodziach uda się naprawić również w gminie Uście Gorlickie. – Zniszczenia dróg nas nie ominęły, ale każdy z trzech zgłoszonych wniosków został rozpatrzony pozytywnie – mówi wójt Ewa Garbowska Góra.
– Mieliśmy takie nawalne opady deszczu w tym roku, chociaż wydawać by się mogło, że jest susza. Niestety w górach, w Beskidzie Niskim tak jest, że jeżeli już pojawiają się nawalne opady deszczu, dochodzi do powodzi błyskawicznych i bardzo szybko nam się niszczą najczęściej drogi i obiekty mostowe. Takie sytuacje kryzysowe, nikt ich nie planuje, nikt nie potrafi ich przewidzieć, taka szybka reakcja ze strony wojewody bardzo jest nam pomocna.
Gminy Uście Gorlickie spłynęło około milion 340 tysięcy złotych.
Pełną listę inwestycji znajdziesz tutaj.