Rozpoczął się sezon grzewczy, a wraz z nim kontrole. Straż gminna reaguje na zgłoszenia mieszkańców, ale również na niepokojąco wyglądający dym, wydobywający się z kominów.
W uzasadnionych przypadkach strażnicy mają prawo wejść do naszych domów i przeprowadzić kontrolę, a my mamy obowiązek ich wpuścić.
– Pobieramy próbkę popiołu i wysyłamy do laboratorium, aby zweryfikować czy dochodzi do spalanie nieodpowiednich odpadów lub złej eksploatacji pieca. Mamy miernik wilgotności i czujniki nasobne. Posiadamy również drona, którego będziemy wykorzystywać do pobierania próbek dymu
– mówił komendant Straży Gminnej w gminie Tarnów Arkadiusz Łucarz.
Jeśli kontrola wykaże nieprawidłowości na mieszkańca nałożony może zostać mandat do 500 zł, a w przypadku skierowania sprawy do sądu grzywna do 5 tys. zł.
Strażnik dodaje, że w ostatnich latach coraz rzadziej zdarza się, że w domowych piecach spalane są śmieci. Większość kar i upomnień dotyczy wykorzystywania nieodpowiedniego typu kotłów.
– Kotły, których klasa jest niezgodna z obowiązującymi przepisami. Zgodnie z uchwałą antysmogową, aktualnie dopuszczone jest użytkowanie kotłów 3 i wyższych klas. Kotły 1 i 2 klasy są już niedozwolone.
W skali roku na terenie gminy Tarnów strażnicy przeprowadzają około 200 kontroli związanych z zanieczyszczaniem środowiska. Karą lub upomnieniem kończy się około 15% interwencji.
W miejscowościach, gdzie nie nie ma straży gminnej za tego typu kontrole odpowiada policja, natomiast na terenie miast straż miejska.