Po trwającym kilka miesięcy przetargu na realizację wielomilionowej inwestycji, władze gminy otworzyły koperty z ofertami. Jak się okazało, drogę będzie można wybudować za mniejsze pieniądze, niż planowano przy projektowaniu drogi.
Wójt gminy Lisia Góra Arkadiusz Mikuła przyznał w Słowo za Słowo, że w regionie jest teraz głód inwestycyjny, co działa z korzyścią dla samorządu.
– W tej chwili firmy poszukują zleceń. Inwestycja drogowa o wartości 65-70 mln zł w Małopolsce w tej chwili to jest jedna z największych inwestycji realizowanych w tym momencie w województwie, dlatego zgłosiło się bardzo dużo firm, co mnie bardzo cieszy. Są to też duże firmy, które budowały autostrady, które budowały drogi ekspresowe, wobec czego nie mam tutaj najmniejszych obaw co do jakości tych firm jeżeli chodzi o samą budowę.
Oferty na budowę obwodnicy Lisiej Góry złożyło 12 firm. Najtańsza oferta wynosi ok. 66 mln zł. Początkowo kosztorys tej obwodnicy opiewał na blisko 100 mln zł, ale był przygotowywany w czasie rosnącej inflacji.
Teraz trwa weryfikacja ofert. Około miesiąca potrwa wybór najkorzystniejszej z nich i końcem listopada ma zostać podpisana umowa z wykonawcą.
Prace przygotowawcze mogłyby zacząć się jeszcze zimą – przewiduje wójt Arkadiusz Mikuła.
– Myślę, że bezzwłocznie wybrana firma wybrana przystąpi do prac. Pierwszy krok to wyznaczenie śladu obwodnicy, czyli wycinka drzew, okres zimowy będzie temu sprzyjał, nie jest to okres lęgowy, można wtedy wycinać drzewa, więc wszystko świetnie idzie do przodu.
Od dnia podpisania umowy, firma ma 30 miesięcy na realizację inwestycji.
Nowa trasa będzie mieć około 4,5 km długości. Dzięki obwodnicy cały ruch tranzytowy z Mielca ma być wyprowadzony z centrum Lisiej Góry.
