Chcą zatrudnić psychologa i kupić materiały do nauki dla dzieci – siostry służebniczki dębickie potrzebują wsparcia

content e0e9a6dd 8c92 4b56 a287 18d1f9cae075

fot. siepomaga.pl

content 66766407 ce4a 40a1 b5f7 412170a79e69Od lat opiekują się dziećmi, pomagają najuboższym i pielęgnują chorych. Teraz to one potrzebują wsparcia.

Siostrom służebniczkom z Dębicy brakuje pieniędzy na prowadzenie Placówki Dziennego Wsparcia 'Promyki Nadziei”. To właśnie tu każdego dnia przyjmują ok. 75 dzieci, które mierzą się z trudnościami emocjonalnymi, trudnymi sytuacjami rodzinnymi i brakiem poczucia bezpieczeństwa.

– Do naszej placówki, nazwanej 'Promyki Nadziei’, przychodzą dzieci, bo chcą, bo to jest miejsce, gdzie czują się dobrze, gdzie pod opieką wychowawców, sióstr, pracowników, wolontariuszy, spędzają czas po lekcjach, odrabiają lekcje, każdego dnia spożywają dwa posiłki, otrzymują poczucie bezpieczeństwa, wsparcia, tworzą relacje, które są tak ważne w życiu codziennym. Mamy wiele potrzeb, ale wiemy też, że Bóg bardzo się nami opiekuje, bo staramy się wypełniać to zadanie, które przekazał nam błogosławiony Edmund, który powiedział, że dzieci są największym skarbem Jezusa i mamy te skarby z miłością pielęgnować –

– mówiła służebniczka dębicka siostra Katarzyna Szulc.

Siostry chcą zatrudnić psychologa, który pomoże uporać się dzieciom z ich trudnościami i lękami i sprzątaczkę, by placówka była jeszcze czystsza i przytulniejsza. Brakuje im też pieniędzy na podstawowe rzeczy, takie jak mydło, papier toaletowy, środki czystości, potrzebne są materiały na zajęcia, by dzieci mogły rozwijać talenty.

Siostry służebniczki dębickie można wesprzeć finansowo, w tym celu została założona zbiórka internetowa na siepomaga.pl.

LINK DO ZBIÓRKI

Exit mobile version