Usunięto obumarłe drzewa, które zagrażały bezpieczeństwu przy ulicy Słonecznej w Tarnowie. Z 40 zasadzonych dwa lata temu lip nie przyjęło się aż 18.
W dodatku, jak przekazał nam dyrektor Wydziału Gospodarki Komunalnej i Ochrony Środowiska Marek Kaczanowski, firma, która prowadziła nasadzenia, unika wywiązania się z warunków reklamacji.
– Trzeba było je usunąć ze względu na zagrożenie jakie mogły stwarzać dla ruchu samochodowego i pieszych. Drzewa, posadzone jako okazałych rozmiarów lipy niestety nie przyjęły się. Nie wiadomo dlaczego. Drzewa są na gwarancji, więc firma która wykonywała nasadzenia, powinna je wymienić, ale nie poczuwa się do odpowiedzialności. Dlatego konieczne jest wejście na drogę sądową.
Marek Kaczanowski dodał, że firma zajmująca się sadzeniem lip, winą za ich uschnięcie obarcza nieodpowiednią glebę.
– Uważa, że tam były złe warunki gruntowo wodne. My sprawdziliśmy to i warunki są takie same zarówno w miejscach, gdzie drzewa rosną zdrowo jak i tam, gdzie się nie przyjęły, więc ciężko mówić, że w tym tkwi problem. Poza tym jeśli fachowa firma sadziła drzewa w złych warunkach to powinna to od razu zauważyć i zgłosić, albo wymienić grunt.
Dyrektor Wydziału Gospodarki Komunalnej i Ochrony Środowiska zapowiada, że jeśli sprawa będzie się przeciągać, miasto kupi i posadzi nowe drzewa za własne środki, a później dochodzić będzie zwrotu tych pieniędzy.