Od 3 września miasto było już bombardowane, a 7 września zostało zajęte przez Niemców.
W tych i kolejnych dniach, a potem latach wojny zginęło łącznie około 45 tysięcy mieszkańców Tarnowa.
Pamięć o tych wydarzeniach uczczono w rocznicę wybuchu wojny, składając kwiaty pod pomnikiem Ofiar Wojny i Faszyzmu przy Starym Cmentarzu w Tarnowie.
– Warto pamiętać, żebyśmy mieli świadomość, że pokój, który mam jest tak naprawdę kruchy. Nigdy nie mamy pewności co wydarzy się kolejnego dnia, zwłaszcza patrząc na sytuacje na wschodzie. Historia jest nauczycielką życia, musimy w młodych pokoleniach szczepić wiedzę, a wiedza ma nas uczyć, że niestety człowiek człowiekowi potrafił zgotować tak straszliwą rzeź.
– mówił Mieczysław Czosnyka z Fundacji im. Jana Szczepanika
W obchodach wzięli udział również uczniowie tarnowskich szkół, który podkreślali, że jest to dla ich pokolenia żywa lekcja historii.
– Oczywiście, że warto pamiętać. Dlatego tutaj jesteśmy. Z resztą nie tylko my, bo są z nami sztandary z kilku szkół, więc tarnowska młodzież też tak uważa.
– To jest nasza historia, powinniśmy wiedzieć co się kiedyś działo, żeby być gotowym na to co może nadejść
– mówili uczniowie V LO w Tarnowie.
Miejsce, w którym uczczono rocznicę nie jest przypadkowe. Pomnik znajduje się pomiędzy więzieniem a siedzibą Gestapo. Powstał w celu upamiętnienia poległych i zamordowanych mieszkańców Ziemi Tarnowskiej.
Wojna zaczęła się w Tarnowie. 86. rocznica zamachu bombowego na dworcu