Wojna zaczęła się w Tarnowie. 86. rocznica zamachu bombowego na dworcu

37028781 e8b6 4c01 ae30 52324403ae5a 750x536 1

fot.Wikipedia/RDN

86 lat temu, 28 sierpnia 1939 roku, na tarnowskim dworcu kolejowym doszło do zamachu bombowego, w wyniku którego zginęło 20 osób, a 35 zostało rannych. Niektórzy z poszkodowanych zmarli później w szpitalu. W opinii wielu historyków wydarzenie to było symbolicznym początkiem II wojny światowej.

O godzinie 23:18 na hali bagażowej eksplodował ładunek wybuchowy podłożony przez Antoniego Guzego – dywersanta pochodzenia polsko-niemieckiego działającego na zlecenie Niemców. Jak przypomina przewodnik po Tarnowie Andrzej Mleczko, celem ataku mieli być polscy żołnierze jadący na Śląsk, w okolice przyszłej bitwy pod Pszczyną. Ponieważ oddziały wyruszyły wcześniej, ofiarami zamachu stali się cywile.

28 sierpnia 1939 roku niemiecki dywersant z rodziny polsko-niemieckiej wcześniej osierocony Antoni Guzy dokonał zamachu bombowego na dworcu w Tarnowie. Bomba eksplodowała o godzinie 23. Właściwie celem było zaatakowanie wojsk polskich, które jechały na miejsce późniejszej bitwy pod Pszczyną. Przez to właśnie, że wyjechali wcześniej ta eksplozja zniszczyła część dworca i zabiła 20 osób, przede wszystkim cywilów. Tak, że rzeczywiście można powiedzieć, że wojna zaczęła się w Tarnowie.

Eksplozja zniszczyła znaczną część dworca, zawaliła się kopuła budynku, uszkodzone zostały także tory. Mieszkańcy Tarnowa do dziś wspominają tamtą noc:

Pamiętam jak się paliło. Z mamą byliśmy tam, jak się to zawaliło. To wybuchło na bagażowym, kopuła się zawaliła. Piękny dworzec był świadkiem tego – wspomina jeden z mieszkańców.

Podłożyli ładunek wybuchowy. Podłożył go człowiek o polskim nazwisku, ale wysłany przez Niemców. To było trzy dni przed wybuchem wojny – dodaje inny świadek.

Niektórzy do dziś przechowują materialne pamiątki po tragedii. – Tory też wyleciały i kawałek szyny utknął w naszym domu. Do dzisiaj on siedzi w murze – opowiada mieszkanka Tarnowa.

 

Sprawca zamachu został ujęty krótko po eksplozji i, według dostępnych źródeł, rozstrzelany 4 września 1939 roku.

Dziś tarnowianie podkreślają, że pamięć o wydarzeniach sprzed 86 lat jest częścią lokalnej i narodowej historii.

Exit mobile version