Marta Malec-Lech o aferze wokół KPO: 'A nas rozliczali z wozów strażackich”

d956fce8 3c7a 4f4a 8793 1eaaa84285bf

Nas rozliczali z wozów strażackich, a teraz słyszymy o jachtach i mikrofalówkach – mówi Marta Malec-Lech z zarządu województwa małopolskiego, komentując kontrowersje wokół Krajowego Planu Odbudowy.

Od kilku dni w mediach głośno o wydatkach z KPO, które zamiast wspierać innowacje po pandemii, trafiały m.in. na jacht, solarium, meble do garderoby czy ekspresy do kawy. Rząd zapowiada konsekwencje, opozycja grzmi o 'największej aferze finansowej III RP”.

Malec-Lech przypomina, że środki z KPO to także pieniądze z pożyczek, które spłacą podatnicy. Do sprawy odniosła się w porannym programie Słowo za słowo na antenie RDN Małopolska.

– Pamiętamy, jak zmieniał się rząd i były rozliczenia z Funduszu Sprawiedliwości. Wówczas pojawiały się wątpliwości, że środki były wydatkowane na zakup wozów strażackich czy sprzętu, czyli na zapewnienie bezpieczeństwa regionu i kraju. A teraz widzimy, że środki publiczne są wydatkowane w taki, a nie inny sposób. Trzeba pamiętać, że to pieniądze Unii Europejskiej, częściowo z pożyczek, które my – podatnicy będziemy spłacać – podkreśliła.

Marta Malec-Lech zapewniła jednocześnie, że środki unijne będące w dyspozycji Urzędu Marszałkowskiego nie są zagrożone. Dodała, że gminy zrzeszone w tzw. Aglomeracji Tarnowskiej na bieżąco otrzymują przyznane fundusze.

– Jeżeli chodzi o środki, którymi dysponuje województwo małopolskie, są one zabezpieczone i nie widzę ryzyka, by pojawiły się problemy z ich wydatkowaniem zgodnie z planem – zaznaczyła.

Polska otrzymała z KPO dziesiątki miliardów złotych, które mają trafić m.in. na modernizację dróg, kolei, budowę magazynów energii czy wsparcie firm dotkniętych skutkami pandemii.

Exit mobile version