Francuz Simeon Oure zagrał tylko 3 mecze dla Sandecji Nowy Sącz, ale jeszcze w sierpniu może odejść do innej drużyny. Podczas spotkania z Rekordem Bielsko-Biała obserwował go między innymi przedstawiciel I-ligowej Wieczystej Kraków Zdzisław Kapka. Nieoficjalnie wiadomo, że zainteresowane kupieniem piłkarza są też kluby Ekstraklasy.
Spekuluje się, że chodzi o Raków Częstochowa i Jagiellonię Białystok. Władze Sandecji nie chcą komentować tej sprawy, a trener Łukasz Mierzejewski powiedział, że nie zna szczegółów ewentualnych negocjacji w sprawie transferu.
– Na pewno mogę powiedzieć, że zawodnik się wyróżnia. Przychodził jako wahadłowy, ale zmieniliśmy mu pozycję na ofensywnego pomocnika i odnalazł się na niej bardzo dobrze. Ma duży potencjał. Jeszcze nie jest w stanie biegać przez pełne 90 minut, ale lepiej spędzić na boisku 60 minut i prezentować się bardzo dobrze niż grać średnio przez cały mecz. O to się gra, by iść wyżej, więc on walczy o siebie. Nie wiem czy klub jest już z kimś dogadany. Nie znam tej sytuacji
– dodał szkoleniowiec.
Z naszych nieoficjalnych informacji wynika, że oferta za 25-letniego Simeona Oure może się pojawić już w tym tygodniu. Sandecja Nowy Sącz jest skłonna sprzedać zawodnika, ale za dobre pieniądze. Spekuluje się, że może to być nawet około miliona złotych.
Simeon Oure trafił do II-ligowej Sandecji w lipcu, z III-ligowego LKS-u Goczałkowice. W 3 ligowych meczach strzelił 3 bramki i wzbudził zainteresowanie klubów z wyższych lig.
Nowa energia w środku pola. Simeon Oure wzmacnia Sandecję Nowy Sącz