Zobacz zdjęcia:
W Borzęcinie w ten weekend (10.08) królowały grzyby. Ci, którzy przyszli na Borzęckie Święto Grzyba, mogli nie tylko spróbować dań z tych leśnych przysmaków, ale też podziwiać kosze pełne rozmaitych grzybów.Były zarówno prawdziwki, kozaki czy kurki, ale trafiły się też prawdziwe perełki, takie jak niespotykana tu niemal od dwóch dekad gąska.
W konkursie na ‘Kosz grzybów’ pierwszą nagrodę zdobyło Stowarzyszenie Gospodyń i Gospodarzy Wiejskich ‘Zdolniacy’. Ewa Kózka przyznaje, że za grzybem trzeba się nachodzić. Dlatego dobrze mieć swoje sprawdzone miejsca.
– Dobry grzybiarz wie, jakie grzyby mogą być pod jakim drzewem. Gąska pokazała się tu po latach, niektórzy mówią, że nie widzieli jej przez 20 lat, a teraz jest. Kurki pokazały się na takich wyższych terenach, ale też ceglastopore, przepiękne, ludzie się boją, ale ja znam te grzyby.
W tym roku zbiory były zdecydowanie bardziej obfite, niż w minionym sezonie. Podczas zeszłorocznego Borzęckiego Święta Grzyba honoru konkursu bronił jeden kosz z grzybami. Teraz w szranki stanęło kilkanaście koszyczków, a większość była wypełniona po brzegi.
W koszach były surowe grzyby, a na stołach potrawy z grzybów, których można było skosztować. Oceniali je nie tylko smakosze z regionu, ale też jury, które pierwszym miejscem nagrodziło potrawę wykonaną przez Stowarzyszenie ‘Bielczanki z Pasją’.
– Lasagne z grzybami po bielecku, takie trochę wymyślone, nasze, ale jak widać, smakowało. W daniu był makaron, grzyby: prawdziwki, borowiki i podgrzybki, mięso z kurczaka i sos beszamel do tego. Kombinowałyśmy, bo już tyle dań było, w końcu padło na lasagne –
– mówi Małgorzata Gala ze Stowarzyszenia ‘Bielczanki z Pasją’, która była pomysłodawczynią zwycięskiego dania.
'Bielczanki z Pasją’ będą także gościć na antenie Radia RDN Małopolska, gdzie opowiedzą nie tylko o lasagne z grzybami, ale także o innych popisowych daniach, które przygotowują w stowarzyszeniu.
Wójt gminy Borzęcin Paweł Kułak przyznaje, że ilość grzybów na tegorocznym święcie cieszy. Jak dodaje, wydarzenie ma integrować mieszkańców, jest też okazją do świetnej zabawy.
– W tym roku grzyby bardzo dopisały, kilkanaście koszy. Jury, w którym też miałem zaszczyt być, wybrało laureatów, choć decyzja nie była łatwa, mieliśmy ciężki orzech do zgryzienia. Ludzie chcą tu być, przychodzą całymi rodzinami, mogą się razem integrować.
Borzęckie Święto Grzyba przyciągnęło wiele osób, które na co dzień także chętnie ruszają do lasu z koszem.
– Jak byłem młodszy, to chodziłem i podglądałem doświadczonych grzybiarzy, żeby wiedzieć, gdzie szukać grzybów, bo ja się tu ożeniłem i nie znałem takich sprawdzonych miejsc. Najpierw chodziłem za nimi z pustą reklamówką, a oni mieli pełne kosze, ale później to ja szedłem pierwszy i już wiedziałem, gdzie zbierać. Bardzo lubię smażone grzyby na cebulce i dodaję śmietanę, podsmażam i z tego wychodzi sos. Bardzo lubię kurki i prawdziwki –
-mówili pan Jan i pani Barbara z Borzęcina.
Nie wszyscy jednak są pewni siebie w czasie grzybobrania.
– Lubię zbierać, aczkolwiek nie jestem pewna grzybów, więc wolę chodzić przy kimś,kto się zna – mówi nam uczestniczka święta, która do Borzęcina przyjechała z okolic Koszyc.
To była XIII edycja Borzęckiego Święta Grzyba, choć sama tradycja przygotowywania przysmaków z grzybów czy prezentacja koszy z grzybami ma nieco dłuższą tradycję.
Podczas Borzęckiego Święta Grzyba na scenie wystąpili m.in. Baciary, Marcel Kózka, czy Halinka Młynkova z Polską Orkiestrą Muzyki Filmowej.
Patronat medialny nad wydarzeniem objęło Radio RDN Małopolska.