Po pięciu latach przerwy w tarnowskim pałacyku przy ul. Gumniskiej, znanym mieszkańcom jako Pałac Ślubów, znów można zawrzeć związek małżeński.
Historyczna siedziba Urzędu Stanu Cywilnego, zwana potocznie 'Goldmanówką”, ponownie otwiera się na zakochanych – choć nie na stałe.
Jak informuje Wiktor Bochenek, Sekretarz Prasowy Urzędu Miasta Tarnowa, inicjatywa ponownego udostępnienia pałacyku wyszła od samych mieszkańców.
– Zasadniczo śluby dalej odbywają się przede wszystkim w Sali Lustrzanej. Od 2020 roku, kiedy USC został przeniesiony z Goldmanówki, nie organizowano tam ceremonii. Jednak jedna para zgłosiła prośbę o możliwość zawarcia ślubu właśnie w pałacyku. Trudno było odmówić – to miejsce wyjątkowo urokliwe, a wiele osób ma z nim piękne wspomnienia. Dlatego dziś jest taka możliwość, choć nie na stałe.
Aby powiedzieć sakramentalne 'tak” w Pałacu Ślubów, trzeba jednak spełnić kilka warunków. Ceremonia w miejscu innym niż stała siedziba USC wiąże się z dodatkową opłatą w wysokości 1000 zł, a prośbę o organizację ślubu należy złożyć odpowiednio wcześniej.
– To musi być miejsce godne ceremonii, a takim pałacyk bez wątpienia jest – dodaje Bochenek.
– Zasadniczo ślub poza miejscem wyznaczonym przez Urząd Stanu Cywilnego można zawrzeć wszędzie, byle byłoby to miejsce godne. Trzeba zapłacić 1000 złotych, taka jest opłata wszędzie, gdzie byśmy chcieli. No i trzeba zgłosić się z taką prośbą trochę wcześniej przed ślubem, przed datą, i pewnie będzie zgoda.
Goldmanówka przez ponad 40 lat była symbolem tarnowskich ślubów. W 2020 roku, ze względu na brak środków na remont, USC przeniesiono do budynku Urzędu Miasta Tarnowa. Pałacyk przejęło Tarnowskie Centrum Dialogu, które od czerwca tego roku znów może pełnić funkcję wyjątkowej sali ślubów.
Z nieoficjalnych informacji wynika, że kolejna ceremonia ślubna w tym miejscu odbędzie się już we wrześniu.
autor: Dominika Gliździńska/opracowanie Aneta Mleczko