Nie żyje Jan Kantor, wieloletni piłkarz klubu ULKS Korzenna, dla którego rozegrał blisko 400 meczów. Jak podaje włoskie Radio Amica, 34-letni mężczyzna został znaleziony martwy w miejscowości Trappeto na Sycylii.
Jan Kantor podczas urlopu nurkował w morzu z dwoma przyjaciółmi i został porwany przez silne fale. Ratownicy ocalili 2 osoby, a po kilkunastu godzinach poszukiwań przy pomocy strażaków, ratowników wodnych, helikopterów i dronów, jego ciało znaleziono około 100 metrów od brzegu.
– Wyrażam ogromny smutek na wieść o odnalezieniu ciała młodego mężczyzny, który utonął w wodach Ciammarita. Dziękuję ratownikom, którzy nie oszczędzali się ani przez chwilę podczas poszukiwań i pokazali wielki profesjonalizm i oddanie. Władze miasta są mocno wstrząśnięte tym tragicznym zdarzeniem i łączą się w bólu z rodziną. Najszczersze kondolencje
– powiedział Radiu Amica burmistrz Trapetto, Santo Cosentino.
O śmierci Jana Kantora poinformował też klub ULKS Korzenna.
– Był najbardziej zasłużonym zawodnikiem w historii klubu. Jesteśmy wstrząśnięci, brak słów, żeby wyrazić żal
– podkreśla prezes ULKS Korzenna Albert Szczerba. W geście żałoby klub odwołał wszystkie zaplanowane sparingi.