Zobacz zdjęcia:
Górale Orawscy i Serbowie zacieśniają więzi. To im poświęcony jest drugi dzień narodowy w ramach tegorocznej edycji Święta Dzieci Gór. W trakcie przedpołudniowego występu można było zobaczyć elementy tańca, śpiewu, a nawet obrzędów ślubnych jakie dawniej były kultywowane na południu Europy.W rozmowie z radiem RDN Nowy Sącz członkowie serbskiej grupy – Minia, Peter, Jana i Aleksandra podkreślali, że czują się w Polsce jak u siebie.
– Ludzie są bardzo przyjaźni. To jest idealna okazja, żebyśmy poznali nowych ludzi, nawiązali nowe znajomości. Nawet jak po prostu wyjdziemy na ulice wszyscy ludzie są przyjaźnie nastawieni, więc możemy po prostu poznać tę kulturę. Bardzo się cieszymy, że możemy tu być. Bardzo podoba mi się na festiwalu, wszyscy są bardzo mili i jesteśmy wdzięczni za ich pomoc, to umila nam pobyt tutaj. Jedzenie jest bardzo pyszne i wszystko w Polsce nam się bardzo podoba.
Młodzi Serbowie dodają też, że widzą wiele podobieństw w tańcach, strojach czy śpiewie swoich polskich towarzyszy czyli grupy Małolipnicanie z Orawy. Grupy kamrackie czasami nie potrzebują też pomocy tłumacza, żeby się porozumieć, bo wiele słów w języku polskim i serbskim ma podobne znaczenie i brzmienie.
Dla górali spod Babiej Góry w Nowym Sączu spełnia się prawdziwe marzenie. Małolipnicanie po raz pierwszy mogli tu przyjechać, żeby wziąć udział w Święcie Dzieci Gór. Chociaż kilka lat temu też byli uczestnikami, przez trwającą pandemię łączyli się ze swoimi kamratami przez Internet.
Teraz klimat jest zupełnie inny.
– Nie było tej całej otoczki z zespołami, ze spotkaniem z zespołami z zagranicy, nie było korowodów, nie było właśnie tej atmosfery, która jest teraz. Dostaliśmy się tu teraz jak gdyby tak naprawdę. To nasze marzenie niespełnione właśnie się spełniło i jesteśmy tutaj
– mówi instruktorka grupy Anna Olesińska.
Trwa już prawdziwa integracja miedzy Orawą, a grupą serbską. – Wspólne zabawy i nauka tańców – dodają dzieci Emilia i Paweł.
– Jest bardzo wesoło. Niektóre dzieci nie potrafią za bardzo się dogadać z nami, ale jakoś to wychodzi i jest bardzo dobra energia. Poznaje się dużo fajnych ludzi i też poznajemy różne kultury z różnych krajów. Bardzo fajna atmosfera, dużo nowych ludzi, różne kultury, różne narodowości
– wyliczają dzieci.
Zespoły każdego dnia aż do piątku prezentują się dwa razy – o 11.00 na Starej Sandecji i o 18.00 z dłuższym programem w amfiteatrze Parku Strzeleckiego. Możecie oglądać też koncerty poza Nowym Sączem na estradach plenerowych w Limanowej, w Krynicy-Zdroju, Szczawnicy czy w Piwnicznej-Zdroju.