Przejadą setki kilometrów na dwóch kółkach, żeby pokłonić się Matce. Rowerowa Pielgrzymka Tarnowska zmierza już na Jasną Górę

IMG 7366

IMG_7314

Zdjęcie 1 z 60

Nie straszny im trud czy zmęczenie – na dwóch kółkach zmierzają przed oblicze Czarnej Madonny. Rowerowa Pielgrzymka Tarnowska na Jasną Górę o poranku wyruszyła z Zabawy.

Na rowerach w stronę Częstochowy zmierza. ok. 1200 pielgrzymów z całej diecezji tarnowskiej.

– Aktywność fizyczna i modlitwa idą w parze. Nie zawsze jest czas, żeby iść w pieszej wędrówce, a na tę rowerową pielgrzymkę możemy wygospodarować te kilka dni i zrobić coś dla ciała i duszy – mówi nam jeden z uczestników.

– Jesteśmy już drugi raz, to dla nas wyjątkowe przeżycie. Córka pielgrzymuje pieszo, w tym roku wybiera się na góralską pielgrzymkę, a ja z synem na czterodniową – dodaje nasza rozmówczyni.

Pielgrzymi pokonają setki kilometrów na rowerach, by do Matki zanieść w sercach intencje. Spotkanie z Jasnogórską Panią po kilku dniach zmagań z własnymi słabościami, jest dla nich dużym przeżyciem.

W rozmowie z RDN Małopolska przyznali, że na trasie łatwo nie jest, ale sił dodają intencje, z którymi jadą.

– Bardzo duże szczęście i też satysfakcja, że mimo wielu trudów dałyśmy radę, no i też wiele takich łask, które na nas spływa. To jest odczucie czegoś wielkiego, głębokiego, na pewno czuć łaskę. Radość, satysfakcję i duma, że człowiek wytrzymał ten trud, zmotywował się. Przy okazji można poczuć wolność serca, bo o to chodzi w tej pielgrzymce, żeby się zjednoczyć z Bogiem – przyznają pątnicy.

Każdy, kto wyrusza na Rowerową Pielgrzymkę na Jasną Górę musi liczyć się z wyzwaniem, które niesie ze sobą kilkudniowa jazda na rowerze – zauważa ratownik medyczny, który towarzyszy pielgrzymom. Paweł Wilczyński przyznaje, że tak jak pieszym pielgrzymom doskwierają pęcherze, tak rowerzyści mają swoją piętę achillesową.

– Jakieś otarcia od napędu korbowego, łańcucha, jakieś upadki podczas zjazdu z chodnika, nierówności na drogach, oparzenia słoneczne, bo nie wszyscy mają osłonięte ramiona, ale przede wszystkim zakwasy i zmęczenie, to daje w kość pielgrzymom. Każde znosi to w duchu, oddaje cierpienie Bogu i przyjeżdża do Matki Bożej szczęśliwszy, że pokonał te trudności, że mu się udało.

Na Jasną Górę pielgrzymi dotrą w niedzielę, 20 lipca. Około 13 pokłonią się Matce Bożej, a o godz. 14.00 będą uczestniczyć we Mszy św.

Exit mobile version