’Emocje, których na co dzień nie odkrywam’ – Czchów pokochał jazz

IMG 7099

Zobacz zdjęcia:

IMG_7079

Zdjęcie 1 z 50

W kolorowych kapeluszach, w barwnym korowodzie i przy dźwiękach wyjątkowej muzyki. Parada Nowoorleańska przeszła przez czchowski rynek.

To stały punkt Baszta Jazz Festival, który na stałe wpisał się już w tradycję miasteczka.

Zarówno ci, którzy są tu stałymi uczestnikami corocznego festiwalu, czy pojawili się tu po raz pierwszy przekonywali, że jazz ma w sobie to ‘coś’.

– Jak zaczynałem tutaj przyjeżdżać, to jazz to było dla mnie coś totalnie abstrakcyjnego. Ja wychowany na muzyce lat 90’, 80’, odkryłem nowy klimat. Pokochałem jazz, ale tylko na żywo. Jakoś w samochodzie go nie słucham na co dzień. Tutaj na żywo jest mnóstwo emocji, których na co dzień normalnie nie odkrywam. – Ja czekam na Paradę Nowoorleańską, bo gram na klarnecie i tam często też pojawia się klarnet, więc to są moje klimaty.

Na Paradzie Nowoorleańskiej można usłyszeć także nietypowe i niespodziewane na co dzień instrumenty. Mietek Starzec z QL Dixie Band z Myślenic zagrał na tarce, podobnej do tej, na której nasze babcie i prababcia prały ubrania.

– To jest tarka, gram na niej zastępczo, bo jestem kontrabasistą, a na paradzie nie da się grać na kontrabasie, więc gram na tarce, jest wodoodporna, więc w deszczu się nada. Normalnie gra się łyżkami, naparstkami, a ja nie używam naparstków, tylko łusek z kalibru 12, bo mi pasują do palców. Chodzi o wybijanie rytmu.

To jeszcze nie koniec Baszta Jazz Festiwal. W niedzielę, 13 lipca, organizatorzy zapraszają na zamek w Czchowie. O godz. 16.00 wystąpią Leliwa Jazz Band & Przyjaciele. Wstęp jest wolny.

To jest 26. edycja Baszta Jazz Festiwal im. Jacka Mazura w Czchowie.

Radio RDN Małopolska patronuje wydarzeniu.

 

Exit mobile version