Radłowscy radni nie udzielili wotum zaufania burmistrzowi Mateuszowi Borowcowi.
Głos 'za” oddało 7 radnych, natomiast 'przeciw” było 8.
Głosowanie poprzedziła burzliwa dyskusja, podczas której radni zwracali uwagę między innymi na opieszałość związaną z otwarciem hali sportowej i realizacją zapowiadanych inwestycji. Hala do dziś jest zamknięta.
W odpowiedzi na te zarzuty burmistrz Radłowa zwrócił wagę na ograniczone możliwości finansowe.
– Cały czas są różne inicjatywy i różne inwestycje. Te inwestycje nie są wielomilionowe tak jak w poprzednich latach, że dostawało się np. 7 mln zł z polskiego ładu i można było zaplanować dużą inwestycję. Takich dofinansowań nie dostajemy. Ciężko jest porównywać rok do roku, bo są inne możliwości. Gdyby ktoś inny zamiast mnie był burmistrzem dzisiaj to wątpię, żeby zrobił jakąś wielomilionową inwestycje, bo nie miałby z czego jej zrobić. Miałby te same projekty co my dzisiaj.
W czasie sesji rady miejskiej głosowano również nad udzieleniem burmistrzowi absolutorium z tytułu wykonania budżetu Gminy Radłów za rok 2024. W tym punkcie programu 14 radnych zagłosowało 'za’, natomiast jeden się wstrzymał.
Nie jest to pierwszy raz, kiedy radni nie są zgodni w kwestii poparcia burmistrza. Rok temu podczas głosowania nad wotum zaufania 'za” oddano 7 głosów. Pozostali obecni na sali radni ( 7 osób) wstrzymali się od głosu.