Jest duża szansa na ponowne uruchomienie oddziału kardiologii w dębickim szpitalu. Dotychczas jest on zawieszony, co jest problemem dla pacjentów chorych na serce. O przyszłość oddziału pytaliśmy starostę dębickiego Piotra Chęćka, który był gościem audycji Słowo za Słowo.
– Mamy chyba dobre wiadomości, ale na sto procent nie chcę przesądzać, bo toczy się procedura przetargowa, która ma wyłonić operatora, czyli firmę zewnętrzną, która będzie zajmowała się realizacją tego kontraktu. Z tego co wiem nieoficjalnie, to na dziewięćdziesiąt pięć procent wpłynęła oferta, która jest satysfakcjonująca dla szpitala pod względem finansowym, jak i dla tego, który to zaoferował. Wygląda na to, że realizacja kontraktu do końca roku będzie przebiegała od lipca, czyli pacjenci będą przyjmowani jak do tej pory.
Jeśli umowa z zewnętrzną firmą nie zostałaby podpisana do końca czerwca, szpitalowi groziło, że przepadnie kontrakt z Narodowym Funduszem Zdrowia. To mogłoby oznaczać koniec oddziału kardiologicznego.
Starosta dębicki dodaje, że nie chodzi o zyski, a o dobro pacjentów.
– Czy to jest lekarz, z którym jest kontrakt podpisany bezpośrednio, indywidualnie, czy to jest spółka, z którą się podpisuje umowę, a ona już płaci lekarzom w zasadzie, to wychodzi podobnie. Szpital ma mieć zabezpieczone środki w kontrakcie NFZ na funkcjonowanie oddziału, wypłaty dla pielęgniarek. Z tego co wiem, to w tej ofercie się zawiera, więc jeśli szpital ma pokryte swoje koszty, a firma zewnętrzna zarobi na tym, żeby wykonywać operacje ratujące życie i zdrowie, to wszyscy jesteśmy zadowoleni.
Między innymi kłopoty z finansowaniem nadwykonań w szpitalu w Dębicy przyczyniły się do zawieszenia początkiem tego roku oddziału kardiologii. Żeby jednak nie przepadły pieniądze z podpisanego wcześniej kontraktu na zabiegi, oddział musi wkrótce ruszyć.
foto ma Aga