Zobacz galerię:
Uroczysty apel wraz z wręczeniem państwowym odznaczeń, strażackich wyróżnień i awansów, był kulminacyjnym momentem Powiatowego Dnia Strażaka w Nowym Sączu. Na placu nowosądeckiej komendy spotkali się druhowie i druhny z jednostek państwowych oraz z Ochotniczych Straży Pożarnych z regionu sądeckiego.
Sobotnie (17.05) obchody rozpoczęła Eucharystia w bazylice św. Małgorzaty w Nowym Sączu. Po niej strażacy przenieśli się pod Komendę Państwowej Straży Pożarnej w Nowym Sączu, do której zjechali z różnych stron powiatu nowosądeckiego. Bohaterowie tego dnia podzielili się spostrzeżeniami, dotyczącymi swojej służby. Jak mówili, nie jest ona łatwa, ale cały czas czują wdzięczność i wsparcie społeczne.
– Ktoś, kto czuje to powołanie i chęć niesienia pomocy innym, to nie narzeka na te trudności, tylko jak zawyje syrena, to pędzi, aby pomagać innym. Czasem jest bardzo ciężko, na początku wiadomo jest stres, ale później wchodzi się w rytm. Na pewno czujemy duże wsparcie społeczne, co widać na wielu uroczystościach, gdzie ludzie pochodzą i dziękują. Przede wszystkim to służb, poświecenie i czas, który musimy wygospodarować z życia prywatnego. Są akcje trudniejsze i takie, które na dłużej zapadają w pamięci. Strażacy są tą grupą, która jest obdarzona największym zaufaniem społecznym, także to nas tym bardziej zobowiązuje naprawdę do dalszej, ciężkiej pracy i służbie społeczeństwu.
Strażakom towarzyszyli zaproszeni goście, między innymi przedstawiciele Komendy Wojewódzkiej Państwowej Straży Pożarnej, ale też sądeccy parlamentarzyści. Podczas apelu, odznaczenia, wyróżnienia i awanse otrzymało około stu strażaków.
– Chcieliśmy uczcić Tych wszystkich strażaków zawodowych i ochotników, którzy przez cały rok służą społeczeństwu. To ich święto – mówił komendant Komendy Miejskiej Państwowej Straży Pożarnej w Nowym Sączu, Sławomir Wojta. Jak dodał, dla strażackiej braci bardzo ważne jest zaufanie ze strony ludzi.
– Na każdym kroku słyszymy bardzo miłe, ciepłe słowa, wsparcie i to praktycznie w każdym miejscu. Od zwykłych ludzi, urzędników, ale też od osób, które są odpowiedzialne za funkcjonowanie ochrony przeciwpożarowej. To są samorządowcy, urzędnicy, czy przedstawiciele różnych instytucji. Spotykamy się z tym ciepłym wsparciem, pomocą i za to wszystko dziękujemy.
Jak mówił powiatowy kapelan sądeckich strażaków, ks. Janusz Michalik, strażacy z naszego regionu mają potrzebę duchowego wsparcia.
– Większość z nich to ludzie naprawdę wierzący. Zresztą samo zawołanie „Bogu na Chwałę. Ludziom na pożytek” to jest nic innego, jak przykazanie miłości Boga i bliźniego. Dlatego jest ta potrzeba i widzę, że dużo takich spotkań świątecznych, czy strażackich, rozpoczyna się Eucharystią. W powiecie nowosądeckim udało nam się wprowadzić taki wypominki, podczas których wspominamy strażaków, którzy odeszli na wieczną służbę i widzę, że to też zaczyna być takie coraz bardziej owocne. Coraz więcej strażaków na takie spotkanie przyjeżdża i chcą się modlić. To też jest piękne.
To na pewno pomaga, aby być w stałej gotowości do pomagania. Bo jak powiedział komendant Sławomir Wojta
– Nasza praca na co dzień, to jest to, żebyśmy przewidywali, co się może wydarzyć i byli gotowi do reagowania na wszelkiego rodzaju, nawet nowe zagrożenia.
Wszystkim sądeckim strażakom dziękujemy i życzymy opieki Ich wielkiego patrona w niebie – św. Floriana.