Referendum w Tymbarku coraz bliżej. Wójt mówi o personalnych zagrywkach, jego przeciwnicy o braku inwestycji

Gmina Tymbark

fot. Gmina Tymbark

Referendum w sprawie odwołania wójta Tymbarku odbędzie się 15 czerwca, a na giełdzie nazwisk pojawiają się już potencjalni następcy Pawła Ptaszka. Wójt twierdzi, że próba jego odwołania rok po wyborach samorządowych to sprawa polityczna. Inicjatorzy głosowania mówią o niewykorzystanych szansach na rozwój gminy Tymbark i braku inwestycji.

Za miesiąc w Tymbarku będą trwały ostatnie godziny przed ciszą wyborczą, Na razie cicho nie jest, bo kampania referendalna wchodzi w decydującą fazę, a strony sporu okopują się na swoich pozycjach.

Przeciwnicy wójta mają mu za złe, że nie wykorzystuje szans, jakie ma, czyli możliwości zdobywania pieniędzy z zewnątrz na lokalne inwestycje, nie współpracuje z sołtysami, czy strażakami. Pełnomocnik inicjatorów referendum Robert Kuc twierdzi, że wójt gra też nie fair, bo bojkotuje referendum.

– Takie trochę niepokojące informacje do nas docierają, że pan wójt próbuje wpływać na niektóre osoby, żeby po prostu nie brały udziału w referendum. Według nas jest to bardzo niestosowne, a wręcz może podlegać pod naruszenie przepisów. Na razie są to informacje nieoficjalne, ale jeśli coś takiego by się potwierdziło, to tak jak napisaliśmy w specjalnym oświadczeniu, będziemy podejmować stosowane kroki

 

Wójt Tymbarku Paweł Ptaszek odpiera zarzuty ze strony oponentów w kwestii ingerowania w wolne zdanie wyborców. Twierdzi, że to nieczyste zagrywki.

– Podanie bez konkretnego przykładu okoliczności takiego zdarzenia, w moim najgłębszym przekonaniu, może nosić ślady pewnej „brudnej kampanii” referendalnej, nad czym ubolewam. W gminie Tymbark nie dzieje się nic takiego złego, co by przemawiało za przeprowadzaniem referendum. Ono wynika z powodów czysto politycznych i personalnych

– dodaje wójt, odnosząc się między innymi do byłego starosty limanowskiego, Jana Puchały, mieszkańca gminy Tymbark. Według niego obecny radny powiatowy myśli poważnie o fotelu wójta.

Jan Puchała, tak jak inni zwolennicy referendum uważa, że kwestie personalne to jeszcze odległa historia, bo teraz najważniejsze jest głosowanie. Przyznaje jednak, że rozmowy na ten temat były z nim prowadzone.

– Jeżeli referendum się uda i wójt zostanie odwołany, to rozważę tę propozycję, bo myślę, że będę wtedy jednym z kilku kandydatów. Na razie nie planuję zmiany pracy i stanowiska, ale nigdy nie mów nigdy. Jeżeli mieszkańcy uznają i takie rozmowy po referendum będą ze mną prowadzone, to wtedy już wyrażę zdecydowane stanowisko, czy tak, czy nie.

Były starosta limanowski podkreśla, że żadna decyzja nie zapadła, a teraz najważniejsze jest referendum. Odnosi się też do samego Pawła Ptaszka, twierdząc, że głosowanie jest potrzebne. Jan Puchała twierdzi, że wójt pomija argumenty merytoryczne przeciwko sobie. Wymienia między innymi problemy mieszkańców ze skażoną wodą, ale podaje też inne przykłady.

– Jesteśmy jedną z nielicznych, albo nawet jedyną w powiecie limanowskim, która nie ma własnej oczyszczalni ścieków, gdzie w ubiegłej kadencji z Polskiego Ładu skorzystały praktycznie wszystkie gminy. Wybudowały oczyszczalnię ścieków, wodociągi, kanalizację, nowe szkoły, przedszkola i remizy strażackie. Wszystkie sąsiednie gminy.

Paweł Ptaszek odrzuca te zarzuty. Jak twierdzi, inspiratorzy referendum nie odnoszą się do wielu faktów. Mówi między innymi o pewnym wyróżnieniu.

– Dokładnie rok temu gmina Tymbark została laureatem rankingu wśród gmin subregionu sądeckiego. Zdobyliśmy tam 3 miejsce. Ten ranking był przygotowywane przez Akademię Nauk Stosowanych z Nowego Sącza i on potwierdził, że gmina Tymbark jest jednym z liderów rozwoju w okolicy.

Wójt Paweł Ptaszek twierdzi, że samo głosowanie jest dzieleniem wspólnoty samorządowej, która rok temu wyraziła swoje zdanie, wybierając go po raz kolejny na szefa gminy. Według niego referendum w sprawie jego odwołania jest będzie swego rodzaju wymuszeniem ponownego głosowania na wójta.

Oponenci natomiast twierdzą, że takie rzeczy jak brak strategicznych inwestycji w kolejnym roku, czy ostatnie problemy z wodą sprawiły, że wniosek o referendum podpisało o wiele więcej ludzi, niż było to wymagane i trzeba oddać głos mieszkańcom jeszcze raz.

Głosowanie w Tymbarku odbędzie się w niedzielę 15 czerwca.

Exit mobile version