Służby ratunkowe zostały wezwane w czwartek (1.05) po południu do akcji ratunkowej w Beskidzie Wyspowym. Chodzi konkretnie o rejon góry Ćwilin. Doszło do wypadku z udziałem paralotniarki.
Na miejsce zadysponowani zostali strażacy, goprowcy i karetka pogotowia ratunkowego. Spadającą paralotnie widzieli okoliczni mieszkańcy. W lesie trwały poszukiwania miejsca, w które mogła spaść, ale szybko zakończyły się sukcesem.
Paralotnią leciała kobieta. Wiadomo, że nie odniosła poważnych obrażeń.
– Paralotniarka zawiesiła się na koronie jednego z drzew. Znajduję się na wysokości około 10 metrów. Ściągamy ją przy pomocy technik alpinistycznych
– mówi dyżurny straży pożarnej.
Dodajmy, że Ćwilin jest jednym z najpopularniejszych miejsc w Beskidzie Wyspowym, gdzie uprawia się paralotniarstwo. To drugi co do wielkości szczyt tego pasma górskiego, który ma długie i płaskie zbocze od strony południowej.