29 kwietnia obchodzimy Dzień Męczeństwa Duchowieństwa Polskiego. W czasie II wojny światowej z rąk Niemców i Sowietów zginęło 20 proc. polskiego duchowieństwa.
W tarnowskiej katedrze znajduje się tablica z 29 nazwiskami kapłanów diecezjalnych, którzy zostali zamordowani w czasie II wojny światowej. Jest tam także upamiętniony rektor tarnowskiego seminarium ks. Roman Sitko.
Duchowny został aresztowany w 1941 roku wraz z dwoma księżmi przełożonymi i grupą alumnów. Wziął całą odpowiedzialność na siebie. Zginął śmiercią męczeńską 12 października 1942 roku w Auschwitz.
Alumni piątego roku tarnowskiego seminarium Dawid Tokarz i Kacper Dusza mówią, że modlą się za wstawiennictwem bł. ks. Romana Sitki.
– W seminarium trwa żywy kult ks. Romana Sitki. 12. dnia każdego miesiąca modlimy się nabożeństwem do Błogosławionego. Odczytywane są intencje, które ludzie przesyłają do WSD. – Ks. rektor Sitko oddał życie za kleryków, w obozie został wdeptany w ziemię, jak ziarno pszeniczne. To analogia, która jest nam bliska. Esesman ciężkim butem stanął mu na gardle, wdeptał księdza w ziemię. Tak oddał swoje życie. Jest dla nas wzorem. Oręduje za nami u Boga.
Ciało księdza Sitki zostało spalone w krematorium. Każda pamiątka zachowana po rektorze jest bardzo cenna dla wspólnoty seminaryjnej. Pamiątki, które zostały to jego krzyż, brewiarze, notes więzienny, w którym układał pieśni do Matki Bożej, pieśni eucharystyczne.
Wśród błogosławionych diecezji tarnowskiej, cztery osoby to męczennicy z okresu II wojny światowej. Są to dwie siostry zakonne: Julia Rodzińska i Celestyna Faron, oraz dwaj kapłani: o. Krystyn Gondek i ks. Roman Sitko, rektor tarnowskiego seminarium duchownego.