Jest koncepcja przebudowy skrzyżowania ulic Piłsudskiego, Dąbrowskiego i Podgórnej w Krynicy-Zdroju, ale też likwidacji przejścia dla pieszych przy rondzie zdrojowym. To nie wszystkie elementy w planach nowej organizacji ruchu, jakie miasto uzgodniło z Zarządem Dróg Wojewódzkich w Krakowie oraz inwestorem budowanej w pobliżu galerii. Problemem może być ich realizacja.
O potrzebnej zmianie organizacji ruchu w ciągu ulicy Piłsudskiego w stronę ronda mówi się od kilku lat. Podczas spotkania w Krakowie, w którym uczestniczył burmistrz Krynicy-Zdroju Piotr Ryba, wybrano jeden z czterech proponowanych wariantów. Włodarz uzdrowiska przedstawia plan, zaczynając od skrzyżowania.
– Nie będzie tam świateł, ale pojawią się dwa pasy do skrętu w lewo, a z ulic podporządkowanych będzie obowiązek skrętu w prawo. Nastąpi też likwidacja dwóch przejść dla pieszych na tym skrzyżowaniu, żeby utrzymać na nim jak największą płynność ruchu. Tak naprawdę zakres zmian obejmuje większy odcinek, bo pod Hawaną jest kolejne przejście dla pieszych, gdzie pojawią się światła, a kończymy też procedurę, dotyczącą organizacja ruchu, polegającą na likwidacji przejścia dla pieszych na rondzie zdrojowy. Około 100 metrów wyżej, przy aptece, ma powstać nowe przejście na sygnalizację świetlną.
Wydaje się, że szczególnie ta ostatnia kwestia, czyli potrzeba likwidacji przejścia dla pieszych na rondzie zdrojowym lub wprowadzenie na nim zmian, od dawna była dla mieszkańców Krynicy-Zdroju najbardziej oczekiwana. Jakie mieli pomysły?
– Powinno być ono wyżej, bo przez to robią się te całe korki. Wyżej i światełka.
– Dobry pomysł, ale gdyby tutaj była sygnalizacja świetlna, to uważam, że też byłoby dobrze. Jeśli sygnalizacja świetlna będzie zrobiona wyżej, to będzie dobrze, ale myślę, że tu też nie sprawiałaby kłopotu.
– Podczas wakacji, czy w okresie ferii zimowych, to jest dużo turystów i rzeczywiście tu się korkuje, a jeszcze większym problemem są konie, które tu przejeżdżają. Te bryczki hamują tutaj ruch i robią się jeszcze większe korki.
Wydaje się zatem, że plan przeniesienia przejścia dla pieszych i przebudowy położonego powyżej skrzyżowania to rozwiązanie, któremu kibicują kryniczanie. Pytania pojawiają się dalej, bo cała inwestycja ma związek oczywiście z coraz większym ruchem samochodów i pieszych, a ten będzie jeszcze większy, gdy zostanie otwarta galeria handlowa niedaleko tego skrzyżowania. Kto ostatecznie przebuduje skrzyżowanie?
– Inwestor wykonuje projekt budowlany i powstaje właśnie pytanie, kiedy on będzie gotowy i kiedy uzyska pozwolenie na wykonanie robót. Wydaje się, że później to po stronie inwestora będzie obowiązek przebudowania skrzyżowania, ponieważ obowiązek jego przebudowy powstaje na skutek pojawiania się tego dużego budynku usługowego, który sam jest inwestycją niedrogową, a będzie generował spory ruch
– wyjaśnia Piotr Ryba dodając, że zazwyczaj tak dzieje się w podobnych przypadkach.
Koncepcja już jest, powstanie projekt, ale kto i kiedy zajmie się samą inwestycją? To na razie pytania bez odpowiedzi, bo w tej sprawie nie ma jeszcze ostatecznego porozumienia między gminą Krynica-Zdrój, Zarządem Dróg Wojewódzkich w Krakowie, a inwestorem galerii.