Kierowcy spoza miasta narzekają na ceny parkingu przy dworcu PKP. Twierdzą, że to iż oni muszą płacić więcej niż mieszkańcy Tarnowa jest niesprawiedliwe.
W tej sprawie interweniowali w Radiu RDN Małopolska.
– Mieszkaniec Tarnowa płaci 5zł, a ma komunikację miejską i zniżki na autobusy, więc dla mnie to jest bezsens, żeby w ogóle w Tarnowie ruszać samochód, tylko lepiej autobusem sobie dojechać do dworca i wtedy przesiąść się na pociąg. A ja, który dojeżdżam ileś tam kilometrów do Tarnowa i chce skorzystać z przesiadki na pociąg, muszę płacić 15zł. Osoba, która dojeżdża tak jak na przykład ja z powiatu tarnowskiego, a mieszkam na wsi, do tego Tarnowa musi dojechać samochodem, ponieważ nie ma już teraz busów tak jak były dawniej.
– mówił mieszkaniec powiatu tarnowskiego
Sekretarz prasowy w Urzędzie Miasta Tarnowa, Wiktor Bochenek tłumaczy, że dysproporcje wynikają z tego, że mieszkańcy Tarnowa i tak utrzymują parking poprzez swoje podatki. Nawet jeśli z niego nie korzystają.
– W 2024 roku miasto Tarnów z budżetu miasta dopłaciło do Park&Ride ponad 350 tysięcy. Parking musi służyć większej ilości osób, nie tylko mieszkańcom, ale pamiętajmy, że koszty jego utrzymania spadają bezpośrednio na mieszkańców, także tych, którzy z niego nie korzystają. Ze względu na to, że będziemy dopłacać nawet jak zwiększymy te koszty, zaproponowaliśmy takie rozwiązanie, żeby mieszkańcy mieli trochę taniej, a osoby nie płacące podatków w Tarnowie trochę drożej.
Stawki za postój na parkingu wzrosły na początku tego roku. Aktualnie posiadacze Tarnowskiej Karty Miejskiej w wersji premium płacą za niego 5 zł, natomiast pozostali kierowcy, a więc głównie Ci spoza miasta – 15 zł.